sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Pigeon – s/t

0 18-05-2018 14:44

Najgłośniejszy gołąb w okolicy.

Berlińsko-lipskie trio mające trochę powiązań z PL. W styczniu mieliśmy okazję gościć ich w Domku Grabarza w Szczecinie i była to ich pierwsza wizyta nad Wisłą. Dali świetny koncert. Minęło ledwie pół roku, a chłopaki wydali właśnie swój długogrający debiut w Antenie Krzyku i odwiedzają w tym tygodniu z koncertami Warszawę i Wrocław.

Wyróżnia ich masywne brzmienie. Są naprawdę głośni. I nie jest to noise dla noise’u. Idzie za tym potężna dawka „mięsa”. Słychać, że te numery zagrane są bez sentymentów, bez żadnej kalkulacji i w dużej mierze oddają ich sceniczny charakter. Bezlitosna, metodyczna, wściekła sekcja rytmiczna i ostre, aczkolwiek często też przestrzenne gitary.

Póki co brzmi to, jakbyśmy mieli do czynienia z noise-punkową lokomotywą kierowaną przez dźwiękowych sadystów. Nic z tych rzeczy. Pigeon gra noise-rockowe/post-punkowe piosenki. Bardzo dobrze potrafią uchwycić balans między punkowym zrywem, chłodną techniką (naprawdę dużo zmian tempa itp.) i przebojowością.

Co prawda ciągle mnie zastanawia, dlaczego w swoich opisach tak chętnie sięgają po określenie „noise-pop”. Być może właśnie po to, by podkreślić, że czują się zespołem piosenkowym. I trzeba przyznać, że pod płaszczem hałasu, sprzęgów i przesterów kryją się naprawdę dobre, melodyjne numery z bardzo fajnymi liniami wokali. A może to przyzwyczajenie z wcześniejszych lat, kiedy Pigeon nie brzmiał tak piekielnie mocno?

Dobre zespoły cechuje szeroki repertuar środków, umiejętność odnajdywania odcieni nawet w wąskich stylistykach. Pigeon bezsprzecznie ma to wszystko. W ich muzyce przenika się noise-rock, post-punk, noise-pop czy nawet no-wave. Przebojowość współgra z garażowym, noise’owym brzmieniem, a na płaszczyźnie nastroju zza agresji prześwituje pewna melancholia. Konkrety materiał.



radek soćko

tagi: niemcy (9)  no_wave (1)  noise_pop (2)  noise_rock (30)  pigeon (1)  post_punk (24)  recenzje (806) 
komentarze