W dziesiątym (jubileuszowym!) odcinku właściwie same przystępne płyty z USA, UK i Australii. Dużo melodyjnej, przebojowej muzyki. W towarzystwie płyta, która coś czuję powalczy w pewnych rankingach 2019. Czas spędzamy z Negative Gears, Crime of Passing, Lumer, Stiff Richards i I.V.
Lumer brzmi jakby miał salę prób gdzieś w tych przemysłowych dzielnicach, owianych dymem i otoczonych mrokiem. Wyeksponowany bas, wyrazisty wokal kontrastujący z gothowymi synthami, całe wiadra chłodu. Ożywcze, konkretne i… tak, przebojowe, zdecydowanie. Można tańczyć do tego.
rs
Negative Gears - 12" EP
Najważniejsza dla mnie póki co płyta 2019. NG znaleźli doskonałe remedium na zgrzybienie „regular post-punka”. Mieszczą w swojej muzyce nurty, które raczej funkcjonują osobno. Otóż muzyka Negative Gears (kolejna ekipa z Australii) to post-punk bardzo melodyjny, ale jednocześnie ma w sobie brud, surowość, agresję i bezlitosną metodyczność w stylu berlińskich Pretty Hurts. Jest też sporo eksperymentalnych elementów, intrygujących patentów z elektroniką, które sprawiają, że wszystko tam wiruje (numer U.M to sztos jakich mało!). Świetne melodie, dociskające gitary, charyzmatyczny wokalista. Całość spójna i dopracowana do bólu. Po miesiącu znam już te numery na pamięć, a nadal rozpalają umysł i ducha. Tak mają tylko bardzo dobre płyty.
IV - S/T 7"
Crime of Passing - Winter 19' Demo
Jak już jesteśmy przy przebojach, to podrzucam gładko wchodzące demo Crime of Passing. Nowofalowo nasmarowany post-punk z fajnym dziewczęcym wokalem, który waha się gdzieś między urokiem a irytującym, fałszującym krzykiem. Numery odwołujące się do klasyków w sposób bezpośredni, więc nie nastawiajcie się na jakieś nowatorskie przeżycia. Ale czas i tak spędzicie miło.LUMER - Blood on Suits
Fala zimnego post-punka z UK nie traci na mocy. Poznajcie Lumer, kapelę z Hull. To przemysłowe miasto, ze stoczniami i fabryką czekolady. Dokładnie jak Szczecin (a nawet się okazało, że to miasta partnerskie). Zapach czekolady jest tu czymś tak samo pospolitym, jak ludzkich utraconych nadziei, więc czuję nić porozumienia.Lumer brzmi jakby miał salę prób gdzieś w tych przemysłowych dzielnicach, owianych dymem i otoczonych mrokiem. Wyeksponowany bas, wyrazisty wokal kontrastujący z gothowymi synthami, całe wiadra chłodu. Ożywcze, konkretne i… tak, przebojowe, zdecydowanie. Można tańczyć do tego.
STIFF RICHARDS - DIG
Wracamy do Australii, która od jakiegoś czasu jest jednym z moich głównych źródeł rajcującej muzyki. I tu mamy garage punk/garage rock podany z wściekłością i koncertową energią, ale w bardzo przystępny, imprezowy sposób. Ktoś tam dobrze napisał na ich bandcampie: Short, sharp, intense and fun. Mam podobne odczucia co z naszymi Stubsami (RIP) – za dużo w domu nie posłucham, ale koncertowo to musi być bomba. Plus to, że powinni zjednać sobie bardzo różnych słuchaczy.rs
tagi: australia (6) cold_wave (9) crime_of_passing (1) garage (13) garage_punk (8) garage_rock (11) lumer (1) negative_gears (2) new_wave (2) post-punk (11) post_punk (24) punk (172) stiff_richards (1) synth_wave (1) uk (3) usa (9)
komentarze