Na co macie ochotę? Pokręcony post-punk z Genewy/Lipska czy z Oakland? A może raw punkowy strzał z Moskwy lub kosmiczne dźwięki znad szczecińskiej części Odry? Jedenasty odcinek Szperacza to The Staches, Smiley, Pętla (Петля), Andy Human & the Reptoids, Dynasonic.
The Staches to fenomen. Mistrzowie lepienia przebojów z pobitego szkła, poszarpanych szmat i toksycznych wycieków. Jakby wzięli te elementy, popracowali nad nimi i o, proszę, wyszło coś pięknego. Bo w muzyce The Staches jest patchworkowo: „brzydkie brudy” z garażowego punka, trochę kolorów lo-fi popu i psychodeliczny, kwaśny łącznik – charakterystyczny „chory” klawisz. Chciałbym, żeby tak brzmiał punk przyszłości, zwłaszcza, że w dużej mierze to głos dziewczyn.
Jednocześnie The Staches to jedno z niespełnionych wciąż koncertowych marzeń (1/2 odwiedziła nas już w składzie Maraudeur). Postaram się kiedyś to zmienić.
Ostatnio gadałem z kolegą i doszliśmy do wniosku, że "prosto, brudno plus echa na wokalu" to przepis na zajebiste rzeczy. Jednocześnie mimo tego, że przepis jest tak nieskomplikowany, to ulepić coś rzeczywiście rajcującego z tego potrafią nieliczni.
Pętla to przykład idealny. Przez te wszystkie dileje i reverby całość nabiera psychodelicznego posmaku i zaczyna przypominać zabawę w berka w gabinecie luster. Poza tym lubią sobie pogrzebać w strukturach numerów, więc nie jest to regularny hc punk, a bardziej zmutowany zrost z pokręconym noise-rockiem. Bardzo mi się podoba opis tego wydawnictwa: Amerykanie nic nie wiedzą o raw punku.
Znany szczeciński muzyk i opiniotwórca Janusz Maria Pawlikowski, brat i jednocześnie partner pisarki i podróżniczki Beaty Pawlikowskiej powiedział po koncercie: "Tak będzie brzmiało techno w epoce postapokaliptycznej". W punkt.
(photo on the right side by Amber Sermeno)
rs
The Staches - This Lake is Pointless
Undergroundowa scena lipska jest jedną z najciekawszych w Niemczech (pokusiłbym się o stwierdzenie, że i w Europie), a ilość dziwnych, psychodelicznych dźwięków, które płyną z tego miasta jest naprawdę porażająca. Czołowym przedstawicielem tej sceny są The Staches. Właśnie ukazała się ich nowa, świetna płyta.The Staches to fenomen. Mistrzowie lepienia przebojów z pobitego szkła, poszarpanych szmat i toksycznych wycieków. Jakby wzięli te elementy, popracowali nad nimi i o, proszę, wyszło coś pięknego. Bo w muzyce The Staches jest patchworkowo: „brzydkie brudy” z garażowego punka, trochę kolorów lo-fi popu i psychodeliczny, kwaśny łącznik – charakterystyczny „chory” klawisz. Chciałbym, żeby tak brzmiał punk przyszłości, zwłaszcza, że w dużej mierze to głos dziewczyn.
Jednocześnie The Staches to jedno z niespełnionych wciąż koncertowych marzeń (1/2 odwiedziła nas już w składzie Maraudeur). Postaram się kiedyś to zmienić.
Smiley - Smiley
Cztery dziewczyny z punkowej sceny Oakland z czterema świetnymi piosenkami w klimatach zadziornego, "przegadanego" post-punka i z najbrzydszą okładką świata. (no dobra, może nie najbrzydszą, ale zupełnie nie współgra mi to z muzą). Ps: zupełnie przypadkowo Oakland wyrasta mi na jakieś miasto partnerskie.Петля – Троглодит (Pętla - Troglodyta)
I tak mnie rzuca zupełnie randomowo po różnych częściach świata. Dziś pojawił się wpis na stronie m.in. o scenie w Jakucku. Teraz też coś z Rosji. Trio Pętla z Sankt Petersburga.Ostatnio gadałem z kolegą i doszliśmy do wniosku, że "prosto, brudno plus echa na wokalu" to przepis na zajebiste rzeczy. Jednocześnie mimo tego, że przepis jest tak nieskomplikowany, to ulepić coś rzeczywiście rajcującego z tego potrafią nieliczni.
Pętla to przykład idealny. Przez te wszystkie dileje i reverby całość nabiera psychodelicznego posmaku i zaczyna przypominać zabawę w berka w gabinecie luster. Poza tym lubią sobie pogrzebać w strukturach numerów, więc nie jest to regularny hc punk, a bardziej zmutowany zrost z pokręconym noise-rockiem. Bardzo mi się podoba opis tego wydawnictwa: Amerykanie nic nie wiedzą o raw punku.
Dynasonic - Dynasonic #1
Szczecin w uderzeniu. Instantowo brzmiąca płyta oparta na repetycjach i skrywająca prawdziwe perkusyjne cuda.Te wszystkie echa, pogłosy, to nie jest generowane w programie, to brzmi tak samo na żywo. Tylko, że robi jeszcze większe wrażenie. Tak samo jak bas, który gmera w najgłębszych trzewiach.Znany szczeciński muzyk i opiniotwórca Janusz Maria Pawlikowski, brat i jednocześnie partner pisarki i podróżniczki Beaty Pawlikowskiej powiedział po koncercie: "Tak będzie brzmiało techno w epoce postapokaliptycznej". W punkt.
Andy Human & the Reptoids - Psychic Sidekick
Nie mam wątpliwości, że Andy kolaboruje z reptilianami by za pomocą kosmicznego post-punku przyśpieszyć ostateczną zagładę gatunku ludzkiego. Kolejna bardzo fajno ekipa z amerykańskiego Oakland. Pisałem już coś o mieście partnerskim?(photo on the right side by Amber Sermeno)
rs
tagi: _smiley (1) andy_human_&_the_reptoids (1) dub (16) dub_wave (1) dynasonic (1) hardcore_punk (10) post-punk (11) post-rock (8) postpunk (2) punk (172) pętla_(петля) (1) raw_punk (2) synth-punk (9) the_staches (1) weird_punk (4)
komentarze