Formacja Bauagan Mistrzów tworzy ciekawe połączenie jazzu, reggae i hip-hopu. Ostatnio ukazała się ich nowa płyta "Nocni łowcy". Czym tym razem zaskoczyli nas muzyczni ekscentrycy z Warszawy?
Odsłona druga...
Bauagan Mistrzów to grupa istniejąca od ponad 5 lat, lecz szerszej publiczności objawiła się 1 czerwca 2008 roku, wraz z premierą pierwszej płyty „Plac zabaw”. Wokalista Madmajk (jeszcze wtedy z wokalistką OląMonolą) i kilkoma muzycznymi ekscentrykami wyczarowali wtedy wybuchową raggamuffinową mieszankę, która – choć już wtedy była ciekawa instrumentalnie - nie była tak intrygująca i jazzująca jak najnowsze ich dziecko pod nazwą „Nocni łowcy”. Co tym razem przygotował nam Bauagan? Zobaczmy, a raczej posłuchajmy.
Miejskie opowieści
W kawałku „4-5” mimo improwizacyjno-yassowej konwencji, Madmajk serwuje nam opowieść która pasowałaby do raggamuffinów Jr Stressa czy Bob One. Jest to opis odgłosów związanych z życiem w mieście i nudy, która zaowocowała przeglądaniem kanałów TV. Pomysł prosty, jak większość w tego rodzaju muzyce, jednak nowatorskie dźwięki nie pozwalają nam na ani chwilę znużenia. „Za dużo destrukcji, za mało medytacji” – wydaje się brzmieć morał kawałka. Wokaliście pomaga nieodłączna jazzująca trąbka – jeden z najpiękniejszych elementów płyty. Uliczne obserwacje to również „Nocni łowcy” – tytułowy kawałek płyty. Podróż po mieście kończy się jazdą na koncert, i jak zapewnia nas wokalista – zbieżność sytuacji jest zupełnie przypadkowa. Utwór „Cokolwiek” tematycznie przypomina zaś „Klik” z pierwszej płyty Bauaganu. Mamy tu trochę nawiązań do nowoczesności – „wysyłam Ci priva”, „dostrój się na Twoją właściwą częstotliwość”. Efekty dźwiękowe które pobrzmiewają w tle również są bardzo „elektryczne”. Madmajk improwizuje z głosem, zawodząc niczym buddyjscy mnisi lub melorecytując.
Mistyka ekscentryka
„Dla mojej dziewczyny” to jeden z bardziej chwytliwych refrenów. „Słuchasz ekscentryka / Gry zegar po północy tyka / Budzi się mistyka” – uświadamia Madmajk tytułową dziewczynę. I wcale się nie myli, gdyż za chwilę następują szalone demonstracje instrumentalistów Bauaganu. Jego nawijka jest elementem, który dopełnia całości i pobudza uśpioną nocą wyobraźnię. Na zmianę mamy tu klimaty z zadymionego jazzowego klubu czy też z fortepianu klasycznego muzyka okraszone reggae’owym tempem. Podobne elementy, tym razem raggamuffinowe, zawiera też „Walka”. Anglojęzyczny „What a night” to próba dotarcia do publiczności anglosaskiej – udana, lecz kawałek mógłby być szybszy, tak jak dwa opisane wcześniej. Być może jednak takie tempo było potrzebne, by na koniec muzycy mogli przejść w szybsze, lekko junglujące tempo – choć mocniejszego uderzenia, o które aż się prosi tu nie znajdziemy. Wesoły, optymistyczny i skoczny kawałek to instrumentalny „Zauke”. Na miano przeboju niewątpliwie zasługuje „Myśl, rób groove” z gościnnym udziałem Kacezeta. Stylem przypomina on utwór „Wydaj płytę” Natural Dread Killaz.
Co by nie powiedzieć na temat tego wydawnictwa, „Nocni łowcy” to ekscentryczno- wybuchowa mieszanka zaspokajająca nawet najbardziej wysublimowane gusta muzyczne. Polecamy gorąco i czekamy na kolejną, trzecią już płytę.
Miejsca Bauaguanu w sieci:
Fecebook
Myspace
Strona
by Hersylia
Odsłona druga...
Bauagan Mistrzów to grupa istniejąca od ponad 5 lat, lecz szerszej publiczności objawiła się 1 czerwca 2008 roku, wraz z premierą pierwszej płyty „Plac zabaw”. Wokalista Madmajk (jeszcze wtedy z wokalistką OląMonolą) i kilkoma muzycznymi ekscentrykami wyczarowali wtedy wybuchową raggamuffinową mieszankę, która – choć już wtedy była ciekawa instrumentalnie - nie była tak intrygująca i jazzująca jak najnowsze ich dziecko pod nazwą „Nocni łowcy”. Co tym razem przygotował nam Bauagan? Zobaczmy, a raczej posłuchajmy.
Miejskie opowieści
W kawałku „4-5” mimo improwizacyjno-yassowej konwencji, Madmajk serwuje nam opowieść która pasowałaby do raggamuffinów Jr Stressa czy Bob One. Jest to opis odgłosów związanych z życiem w mieście i nudy, która zaowocowała przeglądaniem kanałów TV. Pomysł prosty, jak większość w tego rodzaju muzyce, jednak nowatorskie dźwięki nie pozwalają nam na ani chwilę znużenia. „Za dużo destrukcji, za mało medytacji” – wydaje się brzmieć morał kawałka. Wokaliście pomaga nieodłączna jazzująca trąbka – jeden z najpiękniejszych elementów płyty. Uliczne obserwacje to również „Nocni łowcy” – tytułowy kawałek płyty. Podróż po mieście kończy się jazdą na koncert, i jak zapewnia nas wokalista – zbieżność sytuacji jest zupełnie przypadkowa. Utwór „Cokolwiek” tematycznie przypomina zaś „Klik” z pierwszej płyty Bauaganu. Mamy tu trochę nawiązań do nowoczesności – „wysyłam Ci priva”, „dostrój się na Twoją właściwą częstotliwość”. Efekty dźwiękowe które pobrzmiewają w tle również są bardzo „elektryczne”. Madmajk improwizuje z głosem, zawodząc niczym buddyjscy mnisi lub melorecytując.
Mistyka ekscentryka
„Dla mojej dziewczyny” to jeden z bardziej chwytliwych refrenów. „Słuchasz ekscentryka / Gry zegar po północy tyka / Budzi się mistyka” – uświadamia Madmajk tytułową dziewczynę. I wcale się nie myli, gdyż za chwilę następują szalone demonstracje instrumentalistów Bauaganu. Jego nawijka jest elementem, który dopełnia całości i pobudza uśpioną nocą wyobraźnię. Na zmianę mamy tu klimaty z zadymionego jazzowego klubu czy też z fortepianu klasycznego muzyka okraszone reggae’owym tempem. Podobne elementy, tym razem raggamuffinowe, zawiera też „Walka”. Anglojęzyczny „What a night” to próba dotarcia do publiczności anglosaskiej – udana, lecz kawałek mógłby być szybszy, tak jak dwa opisane wcześniej. Być może jednak takie tempo było potrzebne, by na koniec muzycy mogli przejść w szybsze, lekko junglujące tempo – choć mocniejszego uderzenia, o które aż się prosi tu nie znajdziemy. Wesoły, optymistyczny i skoczny kawałek to instrumentalny „Zauke”. Na miano przeboju niewątpliwie zasługuje „Myśl, rób groove” z gościnnym udziałem Kacezeta. Stylem przypomina on utwór „Wydaj płytę” Natural Dread Killaz.
Co by nie powiedzieć na temat tego wydawnictwa, „Nocni łowcy” to ekscentryczno- wybuchowa mieszanka zaspokajająca nawet najbardziej wysublimowane gusta muzyczne. Polecamy gorąco i czekamy na kolejną, trzecią już płytę.
Miejsca Bauaguanu w sieci:
Fecebook
Myspace
Strona
by Hersylia
komentarze