Mówiąc o polskim reggae nie można zapomnieć o wrocławskiej formacji Miki Mousoleum, z charyzmatycznym wokalistą Kamanem na czele. Był to jeden z pierwszych zespołów grających reggae w Polsce - wówczas zatrzaśniętej na spust za żelazną kurtyną...
Z historii polskiego reggae
Zespół Miki Mousoleum został założony we wczesnych latach 80-tych we Wrocławiu. Założycielami byli: malarz (Artur Gołacki), szklarz (Piotr Kłosowicz) oraz ceramik - Krzysztof Kaman Kłosowicz, do dziś niestrudzenie pełniący funkcję lidera i wokalisty zespołu. Warto jednak wiedzieć, że tak naprawdę zastąpił on miejsce Krzysztofa "Kristafari" Kubiaka - prawdziwego idola nadwiślańskich rastamanów tamtych czasów, znanego z formacji Stage of Unity czy Rasta Warrior. To on pierwotnie był wokalem tej zasłużonej wrocławskiej formacji. Dziś możemy go usłyszeć na archiwalnych wydawnictwach zespołu takich jak "Wieczór Wrocławia" (genialny kawałek "Dzieci Syjonu") czy od czasu do czasu występującego gościnnie z kolegami z wrocławskiego podwórka. Za to do MM dołączył Markus Tymiński znany z dubowego projektu Aggafari, wspaniale ubarwiający swoją gitarą grę klasyków i nadający jej nową jakość. Jakiś czas temu zespół odwiedzał dużo małych miasteczek i wsi, np. Nowe Karcze w którym w 2004 roku zarejestrowano wersje dubowe nagrań.
Antykomunistyczna gra słów
Prawie wszystko w Miki Mousoleum opiera się na grze słów. Począwszy od samej nazwy, która wzięła się z jednej z piosenek De Press, aż po warstwę tekstową która nawiązuje do trudnych czasów PRL-u, acz nie tylko. Istnieje np. kawałek "Aids" który dotyczy chorób wenerycznych lub nowszy utwór "Olusz" traktujący na temat nieszczęśliwej miłości.
Niewątpliwie jednak większość tekstów to tematyka antykomunistyczna i antysystemowa. Jak to mówił kiedyś Maleo, gdy grał jeszcze w Kulturze, "system kończ się"! Tak można byłoby streścić przesłanie Kamana i jego zespołu. I tak mamy np. "Czarną wołgę" - kawałek o legendarnym samochodzie, który miał porywać małe dzieci czy "Ruski keczap". Wszystko co śpiewa Kaman jest wiernym odzwierciedleniem realiów tamtej epoki, opisywane w dosyć dosadny i bezpośredni sposób. Teksty zawierają również wątki autobiograficzne, np. "Ja jestem Kaman" czy "Biały Murzyn" ("zapraszają nas do Trójki, Dwójki..."). Pamiętajmy wszak cóż to były za czasy - cenzura, represje, strach. Z takimi jak Kaman walczono tak samo jak z członkami opozycji politycznej. Tylko, że Ci działali w podziemiu...
Niestety w powyższych stacjach radiowych nie emitują już twórczości tego bandu - który choć legendarny, już dawno został zapomniany...
Trzeba byłoby chyba zanucić numer "Radio", w którym "jest środek dnia, wszyscy są w pracy, a radiu leci stary Vivaldi". U nas oczywiście Kaman z Miki Mousoleum do posłuchania w Radiu TegoSlucham. Zapraszamy serdecznie.
Hersylia
Z historii polskiego reggae
Zespół Miki Mousoleum został założony we wczesnych latach 80-tych we Wrocławiu. Założycielami byli: malarz (Artur Gołacki), szklarz (Piotr Kłosowicz) oraz ceramik - Krzysztof Kaman Kłosowicz, do dziś niestrudzenie pełniący funkcję lidera i wokalisty zespołu. Warto jednak wiedzieć, że tak naprawdę zastąpił on miejsce Krzysztofa "Kristafari" Kubiaka - prawdziwego idola nadwiślańskich rastamanów tamtych czasów, znanego z formacji Stage of Unity czy Rasta Warrior. To on pierwotnie był wokalem tej zasłużonej wrocławskiej formacji. Dziś możemy go usłyszeć na archiwalnych wydawnictwach zespołu takich jak "Wieczór Wrocławia" (genialny kawałek "Dzieci Syjonu") czy od czasu do czasu występującego gościnnie z kolegami z wrocławskiego podwórka. Za to do MM dołączył Markus Tymiński znany z dubowego projektu Aggafari, wspaniale ubarwiający swoją gitarą grę klasyków i nadający jej nową jakość. Jakiś czas temu zespół odwiedzał dużo małych miasteczek i wsi, np. Nowe Karcze w którym w 2004 roku zarejestrowano wersje dubowe nagrań.
Antykomunistyczna gra słów
Prawie wszystko w Miki Mousoleum opiera się na grze słów. Począwszy od samej nazwy, która wzięła się z jednej z piosenek De Press, aż po warstwę tekstową która nawiązuje do trudnych czasów PRL-u, acz nie tylko. Istnieje np. kawałek "Aids" który dotyczy chorób wenerycznych lub nowszy utwór "Olusz" traktujący na temat nieszczęśliwej miłości.
Niewątpliwie jednak większość tekstów to tematyka antykomunistyczna i antysystemowa. Jak to mówił kiedyś Maleo, gdy grał jeszcze w Kulturze, "system kończ się"! Tak można byłoby streścić przesłanie Kamana i jego zespołu. I tak mamy np. "Czarną wołgę" - kawałek o legendarnym samochodzie, który miał porywać małe dzieci czy "Ruski keczap". Wszystko co śpiewa Kaman jest wiernym odzwierciedleniem realiów tamtej epoki, opisywane w dosyć dosadny i bezpośredni sposób. Teksty zawierają również wątki autobiograficzne, np. "Ja jestem Kaman" czy "Biały Murzyn" ("zapraszają nas do Trójki, Dwójki..."). Pamiętajmy wszak cóż to były za czasy - cenzura, represje, strach. Z takimi jak Kaman walczono tak samo jak z członkami opozycji politycznej. Tylko, że Ci działali w podziemiu...
Niestety w powyższych stacjach radiowych nie emitują już twórczości tego bandu - który choć legendarny, już dawno został zapomniany...
Trzeba byłoby chyba zanucić numer "Radio", w którym "jest środek dnia, wszyscy są w pracy, a radiu leci stary Vivaldi". U nas oczywiście Kaman z Miki Mousoleum do posłuchania w Radiu TegoSlucham. Zapraszamy serdecznie.
Hersylia
komentarze