Mademoiselle Karen – panna wspaniała
0
13-09-2011 17:58
Piękny głos, oryginalne pomysły oraz sceniczna swoboda - Karen Duelund Guastavino, znana jako Mademoiselle Karen to artystka z najwyższej półki. Jeśli ktoś jeszcze jej nie słyszał – czym prędzej trzeba nadrobić te braki!
Szkolna znajomość
Mademoiselle Karen znana jest przede wszystkim przez występy z Czesławem Mozilem w jego grupach Tesco Value i Czesław Śpiewa. Poznali się na Królewskiej Akademii Muzycznej w Kopenhadze, gdzie studiowała grę na saksofonie. Znajomość zaowocowała wieloletnią współpracą.
Jest multiinstrumentalistą. Jej ulubione instrumenty to saksofon i klarnet. Działalność w ramach „czesławowych” zespołów to dla niej zdecydowanie za mało. Od kilku lat Karen występuje pod własnym nazwiskiem, a dokładniej pseudonimem Mademoiselle Karen.
W 2008 roku ukazała się jej EP-ka „C’est moi qui chante”, nagrana we współpracy z akordeonistą Martinem Bennebo, wywodzącym się również z „czesławowego” składu. Materiał ten, choć krótki, oddaje muzyczne zainteresowania Karen, oscylujące w okolicach jazzu, kabaretu, alternatywnego popu. Przebija się również na pierwszy plan stylistyka piosenki francuskiej - klasyczne melodie, subtelne wykonania.
Uwaga…
W 2010 roku ukazał się longplay Mademoiselle Karen pt. „Attention”. Płyta utrzymana jest w podobnym klimacie co EP-ka. Znalazło się na niej pięć z sześciu utworów z EP-ki, które zostały przearanżowane. Zabrakło niestety miejsca dla „A la prochaine” – bardzo klimatycznego kawałka.
Płyta długogrająca pokazuje rozwój Karen. Więcej jest zabawy stylami i dźwiękami – od muzyki cyrkowej jak w „Attention”, kabaretowej („Creme Brulee”), aż po hip hop „Ouaf ouaf”. Świetnie brzmią melodyjne utwory, standardy francuskie jak „Regarde-Moi” czy „Autobus”. Ale odnajdziemy tam też popowe „En Drabe” czy tango „Danse Avec Moi”.
Karen śpiewa w czterech językach - francuskim, angielskim, duńskim i polskim. Szczególnie uroczo brzmi „To ja kobieta” zaśpiewany po polsku z silnym zagranicznym akcentem. Jak sama mówi, język jest dla niej istotnym elementem muzyki, może dodawać jej energii. Stąd też tak duża ilość utworów w niezwykle melodyjnym języki francuskim, który Karen uwielbia.
Cała płyta z resztą jest mocno związana z piosenką francuską, w czym niemały udział ma charakterystyczny akordeon. Słychać również inspiracje polskim folkiem.
Mama Karen
Niedawno Karen miała przerwę w występach bo została mamą malutkiej Agnes. Powróciła już jednak do występów z Czesławem, jak i w ramach solowego projektu. Koncertuje więc rozerwana między Danią i Polską. Pozostało czyhać na jakiś koncert panny Karen...
Miejsca Mademoiselle Karen w sieci:
Facebook
Myspace
Szkolna znajomość
Mademoiselle Karen znana jest przede wszystkim przez występy z Czesławem Mozilem w jego grupach Tesco Value i Czesław Śpiewa. Poznali się na Królewskiej Akademii Muzycznej w Kopenhadze, gdzie studiowała grę na saksofonie. Znajomość zaowocowała wieloletnią współpracą.
Jest multiinstrumentalistą. Jej ulubione instrumenty to saksofon i klarnet. Działalność w ramach „czesławowych” zespołów to dla niej zdecydowanie za mało. Od kilku lat Karen występuje pod własnym nazwiskiem, a dokładniej pseudonimem Mademoiselle Karen.
W 2008 roku ukazała się jej EP-ka „C’est moi qui chante”, nagrana we współpracy z akordeonistą Martinem Bennebo, wywodzącym się również z „czesławowego” składu. Materiał ten, choć krótki, oddaje muzyczne zainteresowania Karen, oscylujące w okolicach jazzu, kabaretu, alternatywnego popu. Przebija się również na pierwszy plan stylistyka piosenki francuskiej - klasyczne melodie, subtelne wykonania.
Uwaga…
W 2010 roku ukazał się longplay Mademoiselle Karen pt. „Attention”. Płyta utrzymana jest w podobnym klimacie co EP-ka. Znalazło się na niej pięć z sześciu utworów z EP-ki, które zostały przearanżowane. Zabrakło niestety miejsca dla „A la prochaine” – bardzo klimatycznego kawałka.
Płyta długogrająca pokazuje rozwój Karen. Więcej jest zabawy stylami i dźwiękami – od muzyki cyrkowej jak w „Attention”, kabaretowej („Creme Brulee”), aż po hip hop „Ouaf ouaf”. Świetnie brzmią melodyjne utwory, standardy francuskie jak „Regarde-Moi” czy „Autobus”. Ale odnajdziemy tam też popowe „En Drabe” czy tango „Danse Avec Moi”.
Karen śpiewa w czterech językach - francuskim, angielskim, duńskim i polskim. Szczególnie uroczo brzmi „To ja kobieta” zaśpiewany po polsku z silnym zagranicznym akcentem. Jak sama mówi, język jest dla niej istotnym elementem muzyki, może dodawać jej energii. Stąd też tak duża ilość utworów w niezwykle melodyjnym języki francuskim, który Karen uwielbia.
Cała płyta z resztą jest mocno związana z piosenką francuską, w czym niemały udział ma charakterystyczny akordeon. Słychać również inspiracje polskim folkiem.
Mama Karen
Niedawno Karen miała przerwę w występach bo została mamą malutkiej Agnes. Powróciła już jednak do występów z Czesławem, jak i w ramach solowego projektu. Koncertuje więc rozerwana między Danią i Polską. Pozostało czyhać na jakiś koncert panny Karen...
Miejsca Mademoiselle Karen w sieci:
Myspace
komentarze