Z zespołów mało znanych w Polsce, a godnych polecenia, szczególnie pod kątem występów na polskich reggae’owych festiwalach, przedstawiamy szwedzką grupę Kultiration. Chwila promem i są już u nas…
No to gramy reggae
Powstali w 2003 roku z inicjatywy wokalisty Marcusa Berga w Goteborgu. Zgromadził on w ramach jednego projektu muzyków, którzy do tej pory mieli doświadczenia przede wszystkim związane ze sceną jazz, etno i folk. Tym razem jednak pomysłem na muzykę było połączenie surowego, rootsowego reggae z motywami ludowymi i world music.
W dyskografii nazbierali już pięć albumów: Om Gaia (2004), Grogrund (2005), Moter Internal Dread (2006), Doden Foder (2007), Kultiration (2009).
Kultiration wypracowali bardzo charakterystyczny styl, raczej rzadko słyszy się podobne klimaty. Głos Berga czyni ich muzykę jeszcze bardziej rozpoznawalną. Sposób śpiewania również jest specyficzny, bardzo emocjonalny - chwilami Berg zawodzi, wchodzi w wyższe tony.
Organiczne reagge
Sami o sobie piszą, że tworzą „organic reggae”… To organic reggae Kultiration mocno nasączone jest szwedzką ludowością. Elementy folkowe są wyraźnie słyszalne – pojawia się akordeon, skrzypce, banjo, kontrabas, bębny. Jak choćby w utworze „Propaganda”, która zaczyna się akordeonem, do którego po chwili dołączają skrzypce, tworząc melodię typowo folkową, która dopiero po dołączeniu gitary i sekcji rytmicznej, przemienia się w bujające reggae.
Ale słychać też dźwięki charakterystyczne dla Bałkanów czy nawet Orientu (np. „Albanija”). Spodziewałbym się, że któryś z członków ma korzenie bałkańskie, ale nazwiska na to bynajmniej nie wskazują, może to po prostu zwykła fascynacja.
Wcześniejsze doświadczenia muzyków sprawiają z kolei, że równie silnie czuć wpływ jazzu. Swoboda w żonglowaniu gatunkami, które dodają do pulsującego rytmu reggae, jest godna podziwu i pozwala na tworzenie klimatów od klasycznego reggae, aż po dźwięki pachnące trip hopem ("Seaside"). Rewelacyjna jest sekcja dęta z trąbką i puzonem.
Smutne reggae
Powolne, ospale bujające reggae oraz przejmujący głos Berga sprawiają, że muzykę Kultiration można nazwać „smutnym reggae”. Bo choć reggae z założenia jest muzyką radosną, to w przypadku Kultiration w wielu utworach przewija się nastrój melancholii.
Miejsca Kultiration w sieci:
Strona
Myspace
Facebook
rad
No to gramy reggae
Powstali w 2003 roku z inicjatywy wokalisty Marcusa Berga w Goteborgu. Zgromadził on w ramach jednego projektu muzyków, którzy do tej pory mieli doświadczenia przede wszystkim związane ze sceną jazz, etno i folk. Tym razem jednak pomysłem na muzykę było połączenie surowego, rootsowego reggae z motywami ludowymi i world music.
W dyskografii nazbierali już pięć albumów: Om Gaia (2004), Grogrund (2005), Moter Internal Dread (2006), Doden Foder (2007), Kultiration (2009).
Kultiration wypracowali bardzo charakterystyczny styl, raczej rzadko słyszy się podobne klimaty. Głos Berga czyni ich muzykę jeszcze bardziej rozpoznawalną. Sposób śpiewania również jest specyficzny, bardzo emocjonalny - chwilami Berg zawodzi, wchodzi w wyższe tony.



Organiczne reagge
Sami o sobie piszą, że tworzą „organic reggae”… To organic reggae Kultiration mocno nasączone jest szwedzką ludowością. Elementy folkowe są wyraźnie słyszalne – pojawia się akordeon, skrzypce, banjo, kontrabas, bębny. Jak choćby w utworze „Propaganda”, która zaczyna się akordeonem, do którego po chwili dołączają skrzypce, tworząc melodię typowo folkową, która dopiero po dołączeniu gitary i sekcji rytmicznej, przemienia się w bujające reggae.
Ale słychać też dźwięki charakterystyczne dla Bałkanów czy nawet Orientu (np. „Albanija”). Spodziewałbym się, że któryś z członków ma korzenie bałkańskie, ale nazwiska na to bynajmniej nie wskazują, może to po prostu zwykła fascynacja.



Wcześniejsze doświadczenia muzyków sprawiają z kolei, że równie silnie czuć wpływ jazzu. Swoboda w żonglowaniu gatunkami, które dodają do pulsującego rytmu reggae, jest godna podziwu i pozwala na tworzenie klimatów od klasycznego reggae, aż po dźwięki pachnące trip hopem ("Seaside"). Rewelacyjna jest sekcja dęta z trąbką i puzonem.



Smutne reggae
Powolne, ospale bujające reggae oraz przejmujący głos Berga sprawiają, że muzykę Kultiration można nazwać „smutnym reggae”. Bo choć reggae z założenia jest muzyką radosną, to w przypadku Kultiration w wielu utworach przewija się nastrój melancholii.
Miejsca Kultiration w sieci:
Strona
Myspace
rad
tagi: kultiration (1) reggae (122)
komentarze