Pięknie rozwinęło się nasze polsko-ukraińskie trio. Powiedzieć, że udźwignęli ciężar drugiej płyty po rewelacyjnym debiucie, to nie powiedzieć nic. Świat DagaDany stał się jeszcze piękniejszy...
Wymyślony bilet mam
"Dlaczego nie" jest przede wszystkim rzeczą o podróży i o przyjaźni. Trójkę członków zespołu dzieli kilkaset kilometrów - wciąż podróżują między Poznaniem, Lwowem i Krakowem. Kochają podróże i nimi żyją. Łączy ich przyjaźń. Wartość którą Daga, Dana i Mikołaj cenią ponad wszystko. Przyjaźń jako wartość uniwersalna, między nimi samymi, między zespołem a fanami, między ludźmi w ogóle. Przyjaźni jako emocja i jako zjawisko. Taki przekaz wylewa się z krążka obfitym strumieniem.
Północ-Południe
Trochę bałem się tej płyty, bo "Maleńka" była majstersztykiem, czymś zupełnie nowym, innym, oryginalnym. Ciężko taki wyczyn powtórzyć i uniknąć wtórności. Ale DagaDana już nie raz pokazała, że tworzy swój muzyczny świat w sposób niezwykle intuicyjny i emocjonalny. Znowu udało im się nagrać album wciągający bez reszty...
Płyta tętni od muzyki świata, wielość dźwięków opleciona pięknie uzupełniającymi się głosami dziewczyn oraz trzymający wszystko w ryzach kontrabas, tworzą urzekające melodie. Słychać wpływy muzyki afrykańskiej, co po części jest efektem podróży do Maroka - po tej podróży już nigdy nie będziemy tacy sami - ze śmiechem mówi Dana. Rzeczywiście są inni, co spodoba się każdemu, kto zasłuchuje się w transowych dźwiękach bębnów i żywych wykonaniach czarnoskórych muzyków. Utwór "A na ostatek" to porywający przykład takiego brzmienia.
Nad płytą pracowała wielka rzesza muzyków z różnych zespołów. To spora różnica wobec poprzedniej płyty - teraz DagaDana zrezygnowała z tak minimalistycznego brzmienia. Pojawia się trąbka, pięknie jazzująca, skrzypce, djembe, gitara, tradycyjnie pianino i delikatna elektronika. Z resztą na nowej płycie DagaDana sięga głębiej do skarbca słowiańskiego folku - pojawiają się utwory wprost inspirowane tradycyjnymi pieśniami: "Chmiel", "Wszystkie mają po chłopoku", "Wyszła dziewczyna", "Oj poleczko pole" - w tych utworach można się zakochać. Mamy nawet śpiew stylizowany na biały... Któżby się spodziewał, że usłyszymy DagaDanę w stylistyce zahaczającej o Kapelę Ze Wsi Warszawa?
Dlaczego nie
Oj rozkręciła nam się DagaDana. Na "Dlaczego nie" połączyli Polskę, Ukrainę i Afrykę... Połączyli folk, jazz, alternatywę, nawet muzykę filmową, przechodząc między stylami równie niezauważalnie jak między językami. Ale przede wszystkim pokazali, że "Maleńka" to nie był jednorazowy, znakomity wyskok. Po prostu mają swój unikalny styl, który choć rozpoznawalny jest elastyczny i chłonny. "Dlaczego nie" to wielki krok naprzód w brzmieniu zespołu, zdolnościach wokalnych dziewczyn, muzycznej dojrzałości. Przy ich wielkim entuzjazmie i autentyczności, tworzy to mistrzowską mieszankę. Z resztą zobaczycie i usłyszycie na koncertach...
Miejsca DagaDany w sieci:
Strona
Facebook
Myspace
Wymyślony bilet mam
"Dlaczego nie" jest przede wszystkim rzeczą o podróży i o przyjaźni. Trójkę członków zespołu dzieli kilkaset kilometrów - wciąż podróżują między Poznaniem, Lwowem i Krakowem. Kochają podróże i nimi żyją. Łączy ich przyjaźń. Wartość którą Daga, Dana i Mikołaj cenią ponad wszystko. Przyjaźń jako wartość uniwersalna, między nimi samymi, między zespołem a fanami, między ludźmi w ogóle. Przyjaźni jako emocja i jako zjawisko. Taki przekaz wylewa się z krążka obfitym strumieniem.
Północ-Południe
Trochę bałem się tej płyty, bo "Maleńka" była majstersztykiem, czymś zupełnie nowym, innym, oryginalnym. Ciężko taki wyczyn powtórzyć i uniknąć wtórności. Ale DagaDana już nie raz pokazała, że tworzy swój muzyczny świat w sposób niezwykle intuicyjny i emocjonalny. Znowu udało im się nagrać album wciągający bez reszty...
Płyta tętni od muzyki świata, wielość dźwięków opleciona pięknie uzupełniającymi się głosami dziewczyn oraz trzymający wszystko w ryzach kontrabas, tworzą urzekające melodie. Słychać wpływy muzyki afrykańskiej, co po części jest efektem podróży do Maroka - po tej podróży już nigdy nie będziemy tacy sami - ze śmiechem mówi Dana. Rzeczywiście są inni, co spodoba się każdemu, kto zasłuchuje się w transowych dźwiękach bębnów i żywych wykonaniach czarnoskórych muzyków. Utwór "A na ostatek" to porywający przykład takiego brzmienia.
Nad płytą pracowała wielka rzesza muzyków z różnych zespołów. To spora różnica wobec poprzedniej płyty - teraz DagaDana zrezygnowała z tak minimalistycznego brzmienia. Pojawia się trąbka, pięknie jazzująca, skrzypce, djembe, gitara, tradycyjnie pianino i delikatna elektronika. Z resztą na nowej płycie DagaDana sięga głębiej do skarbca słowiańskiego folku - pojawiają się utwory wprost inspirowane tradycyjnymi pieśniami: "Chmiel", "Wszystkie mają po chłopoku", "Wyszła dziewczyna", "Oj poleczko pole" - w tych utworach można się zakochać. Mamy nawet śpiew stylizowany na biały... Któżby się spodziewał, że usłyszymy DagaDanę w stylistyce zahaczającej o Kapelę Ze Wsi Warszawa?
Dlaczego nie
Oj rozkręciła nam się DagaDana. Na "Dlaczego nie" połączyli Polskę, Ukrainę i Afrykę... Połączyli folk, jazz, alternatywę, nawet muzykę filmową, przechodząc między stylami równie niezauważalnie jak między językami. Ale przede wszystkim pokazali, że "Maleńka" to nie był jednorazowy, znakomity wyskok. Po prostu mają swój unikalny styl, który choć rozpoznawalny jest elastyczny i chłonny. "Dlaczego nie" to wielki krok naprzód w brzmieniu zespołu, zdolnościach wokalnych dziewczyn, muzycznej dojrzałości. Przy ich wielkim entuzjazmie i autentyczności, tworzy to mistrzowską mieszankę. Z resztą zobaczycie i usłyszycie na koncertach...
Miejsca DagaDany w sieci:
Strona
Myspace
komentarze