sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Spięty - "Antyszanty"

0 09-04-2011 00:17

Spiętemu wyszły prawdziwe Antyszanty. Typowych szant na "Antyszantach" nie ma.

Spiętemu wyszły prawdziwe Antyszanty. Typowych szant na "Antyszantach" nie ma. Może poza jedyną nie-antyszantową "Bajką o Śmierci". Oczywiście tematyka morska jest jak najbardziej zachowana, wliczając w to całą terminologię żeglarsko-marynarską, gwarę oraz typowe dla tej "subkultury" elementy, takie jak kobiety, alkohol, przemijanie, sens życia.

Podtrzymuje swoje wcześniejsze obawy, że Spięty przekombinuje. Sam singiel "Ma Czar Karma" mógł na to wskazywać. Bo pomysł na ten utwór jest mistrzowski, ale wykonany w stylistyce Sigmy i Pi. Kto ma swoje lata, ten wie, jak źle te postacie wpływały na młodą psychikę - może stąd taki skrzywiony odbiór. Bas w tej piosence jest naprawdę zajebisty i przywołuje na myśl najlepsze punkowe utwory, ale sigmowe wstawki pasują bardziej na podkład do tetrisów niż do tego basu. No i wyszedł taki stetrisowany Klaus Mitffoch.

Można też spotkać totalnie porytą "Haba Haba i Ding Ding Dong", w której piekna doszukać się nie potrafię. W podobnym klimacie utrzymana jest Łódź Wariatów oraz enigmatyczna "Szkoda". Niewiele odstaje "Kaliklimata", która ewoluuje z szantowego smętu do rytmu pseudocountry. Transowy "Trafiony-Zatopiony" lekko pachnie post-punkiem, ale kolejny raz się powtórzę, że efekt byłby lepszy, gdyby przy zachowaniu rytmiki, elekto-pipnięcia zastąpić szarpnięciem jakiejś grubszej struny.

Ale powiedzieć, że płyta jest słaba to za dużo. Głos Spiętego oraz zaczepne teksty dodają jej uroku. Z pewnością warty uwagi jest kawałek "Nie wszystko zostało już napisane"- moruczando-ballada z surowym podkładem. Niby nic, a intrygujące... i ładne.

A na koniec zostawiłem sobie ozdobę "Antyszant" - "Morże" - niezbyt skomplikownany utwór z ciekawym riffem gitarowym, okraszony intrygującym tekstem. Czysty dowód, że ograniczenie się do gitary, tamburynu, sampli i głosu Spiętego byłoby lepszym pomysłem. To naprawdę prawdziwa wartość dodana tej płyty. W warstwie tekstowej też ciekawie:

"Morże jak masz w buzi kupę, to ją wypluj, nie przełykaj.
Morże się tak raz w życiu postaw i na nawietrzną wysikaj.
Morże to i gołąbeczka, ale z poszarpanym wianem.
Morże to i nie równo, ale przynajmniej nie stroi to z pianem.
Zatukłem ich siekierą, ale puścić to w niepamięć...
Morże... Czasem młody rady nie da, to stary człowiek...
Morże...
"

Ale i tak myślę, że Spięty przekombinował. Ale nawjwyraźniej to mu w duszy siedziało.



tagi: polskie (886)  recenzje (806)  spięty (2) 
komentarze