Wreszcie ujrzała światło dzienne długo oczekiwana debiutancka płyta punk rockowej formacji Skowyt "Achtung, Polen!". Uwaga Polsko, uwaga Polacy, Skowyt w akcji!
W końcu
Wcześniej narobili ochoty dwoma singlami. "Jest nas dwóch" wydali dzięki portalowi Megatotal.pl i zrzutce fanów, którym zależało na pojawieniu się singla Skowytu, uznawanego za jeden z najbardziej obiecujących polskich zespołów punk rockowych. Później własnymi siłami wypuścili "Ona jest Nazi", który zatoczył szeroki krąg w Internecie i okupował przez miesiąc pierwsze miejsce listy Antyradia. Wreszcie udało im się wydać swój debiutancki album "Achtung, Polen!" w grudniu 2011, nakładem Ars Mundi.
Chuj z chujem
Grają mocno, żyją szybko i bawią się ostro. Szykują już skok na scenę polskiego punk rocka. Zamierzają wyrwać dechy i rozbić parę głów. Lepiej być z nimi niż przeciwko nim - pisaliśmy o Skowycie w maju. Nic się nie zmieniło, poza tym, że skok się dokonał!
Ciężko wśród współczesnych punk rockowych kapel znaleźć młode zespoły sprawnie łączące dobre teksty z porządnym punkowy kopem. Skowyt w tej materii sprawdza się znakomicie, co potwierdza na "Achtung, Polen!". Zawarli tam mnóstwo energii, żywiołowości, buntowniczego przekazu i dobrej zabawy. Napiętnowali współczesne społeczeństwo, polskie wady, homofobów, rasistów, pedofilów, Kato-taliban... Niezły zestaw, prawda? Ale to jedna z największych zalet Skowytu - walą prosto między oczy, nie martwią się, czy piosenka z "chujem" w tytule zostanie zagrana w radiu, czy nie. A muzycznie? Jeszcze bardziej na plus...
Jezus Chrystus królem Warszawy!
Punk rock w najlepszym polskim wydaniu - słychać inspiracje zespołem, z którym Skowytowi zdarza się już występować, czyli Dezerterem. Ale trzeba przyznać, że mają swój pomysł na punk rocka.
Płytę promował singiel "Achtung, Polen!". Dosyć melodyjny jak na punk rocka i według mnie jeden ze słabszych punktów płyty. Ale tym bardziej miło napisać, że najlepsze czeka Was na krążku, a nie na youtube. Melodyjnych kawałków, które podobają mi się mniej, jest mało, wśród nich jest znane dobrze "Ona jest Nazi"...
Dużo lepiej brzmią czadowe, czysto punkowe utwory jak "Pokolenie Chuj", "Strzelby", czy mój faworyt "Biurłoz", który powala energetyczną punkową napierdalanką. W tekstach panowie nie szczędzą mocnych słów i ostrego przekazu.
Nie mogło zabraknąć kawałka, którym szczyci się większość punkowych składów, czyli utworu o swym mieście rodzinnym, w tym przypadku w postaci "Miasta Warszawa". Warszawskość Skowytu czuć na płycie wyraźnie. Pojawiają się nawiązania do okresu międzywojennej Warszawy, przyśpiewki, przygrywki na akordeonie. Nie inaczej jest w przypadku "Warszawskich dziewczyn", wykonanych wespół z Olafem Deriglasoffem, które brzmią jak pieśń z czasów Powstania Warszawskiego. Ale raz, że cieszy ucho, dwa tekst fajny, to także fajne urozmaicenie punkowego wszak materiału.
Punk not dead
Skowyt udowadnia, ze polski punk rock żyje i ma się dobrze. "Achtung, Polen!" to masa punkowej energii, trzaskających garów, chodzącego basu, rwanych gitar i naprawdę pasującego do tego wszystkiego głosu Łukasza Macha. W dodatku nie śpiewają o niczym - poruszają kwestie istotne dla wszystkich myślących ludzi. A że robią to w sposób mało dyplomatyczny? Punk rock to nie zabawa dla grzecznych dziewczynek...
Znacie Skowyt z dotychczasowych działań? To dobrze, ale i tak najlepsze wciąż przed Wami. Nie znacie ich? Achtung, Polen! Skowyt nadchodzi.
Miejsca Skowytu w sieci:
Facebook
Myspace
rad
W końcu
Wcześniej narobili ochoty dwoma singlami. "Jest nas dwóch" wydali dzięki portalowi Megatotal.pl i zrzutce fanów, którym zależało na pojawieniu się singla Skowytu, uznawanego za jeden z najbardziej obiecujących polskich zespołów punk rockowych. Później własnymi siłami wypuścili "Ona jest Nazi", który zatoczył szeroki krąg w Internecie i okupował przez miesiąc pierwsze miejsce listy Antyradia. Wreszcie udało im się wydać swój debiutancki album "Achtung, Polen!" w grudniu 2011, nakładem Ars Mundi.
Chuj z chujem
Grają mocno, żyją szybko i bawią się ostro. Szykują już skok na scenę polskiego punk rocka. Zamierzają wyrwać dechy i rozbić parę głów. Lepiej być z nimi niż przeciwko nim - pisaliśmy o Skowycie w maju. Nic się nie zmieniło, poza tym, że skok się dokonał!
Ciężko wśród współczesnych punk rockowych kapel znaleźć młode zespoły sprawnie łączące dobre teksty z porządnym punkowy kopem. Skowyt w tej materii sprawdza się znakomicie, co potwierdza na "Achtung, Polen!". Zawarli tam mnóstwo energii, żywiołowości, buntowniczego przekazu i dobrej zabawy. Napiętnowali współczesne społeczeństwo, polskie wady, homofobów, rasistów, pedofilów, Kato-taliban... Niezły zestaw, prawda? Ale to jedna z największych zalet Skowytu - walą prosto między oczy, nie martwią się, czy piosenka z "chujem" w tytule zostanie zagrana w radiu, czy nie. A muzycznie? Jeszcze bardziej na plus...
Jezus Chrystus królem Warszawy!
Punk rock w najlepszym polskim wydaniu - słychać inspiracje zespołem, z którym Skowytowi zdarza się już występować, czyli Dezerterem. Ale trzeba przyznać, że mają swój pomysł na punk rocka.
Płytę promował singiel "Achtung, Polen!". Dosyć melodyjny jak na punk rocka i według mnie jeden ze słabszych punktów płyty. Ale tym bardziej miło napisać, że najlepsze czeka Was na krążku, a nie na youtube. Melodyjnych kawałków, które podobają mi się mniej, jest mało, wśród nich jest znane dobrze "Ona jest Nazi"...
Dużo lepiej brzmią czadowe, czysto punkowe utwory jak "Pokolenie Chuj", "Strzelby", czy mój faworyt "Biurłoz", który powala energetyczną punkową napierdalanką. W tekstach panowie nie szczędzą mocnych słów i ostrego przekazu.
Nie mogło zabraknąć kawałka, którym szczyci się większość punkowych składów, czyli utworu o swym mieście rodzinnym, w tym przypadku w postaci "Miasta Warszawa". Warszawskość Skowytu czuć na płycie wyraźnie. Pojawiają się nawiązania do okresu międzywojennej Warszawy, przyśpiewki, przygrywki na akordeonie. Nie inaczej jest w przypadku "Warszawskich dziewczyn", wykonanych wespół z Olafem Deriglasoffem, które brzmią jak pieśń z czasów Powstania Warszawskiego. Ale raz, że cieszy ucho, dwa tekst fajny, to także fajne urozmaicenie punkowego wszak materiału.
Punk not dead
Skowyt udowadnia, ze polski punk rock żyje i ma się dobrze. "Achtung, Polen!" to masa punkowej energii, trzaskających garów, chodzącego basu, rwanych gitar i naprawdę pasującego do tego wszystkiego głosu Łukasza Macha. W dodatku nie śpiewają o niczym - poruszają kwestie istotne dla wszystkich myślących ludzi. A że robią to w sposób mało dyplomatyczny? Punk rock to nie zabawa dla grzecznych dziewczynek...
Znacie Skowyt z dotychczasowych działań? To dobrze, ale i tak najlepsze wciąż przed Wami. Nie znacie ich? Achtung, Polen! Skowyt nadchodzi.
Miejsca Skowytu w sieci:
Myspace
rad
komentarze