Indiański punk grany przez polski zespół. Brzmi kuriozalnie, jednak helski zespół Plebania od lat dowodzi, że własny oryginalny pomysł na muzykę to podstawa. Dziś trochę o tym zwariowanym zespole.
Mnichy do łopaty
Historia zespołu sięga przełomu lat 80/90, wtedy to grupa młodych ludzi założyła w Helu punkowy skład o nazwie Stefa Zagrożenia. Wkrótce - w 1991 roku wyłonił się z tej grupki skład, który utworzył Plebanię: Młody na wokalu, Kitajec na perkusji, Punio bas oraz Sylwek gitara. Od początku grali prostego punk rocka o wyrazie antysystemowym i mocno antyklerykalnym, a także z charakterystycznym poczuciem humoru, dystansu i absurdu. W marcu 1993 ukazało się pierwsze wydawnictwo Plebanii pod tytułem "Nie kopcie leżącego". Rok później w przygotowaniu było kolejne wydawnictwo "Nikt tu nie jest w porządku" utrzymane w klimacie hc/punk, jednak zespół stwierdził, że nie nadaje się to do publicznego pokazania i materiał zasilił archiwum grupy.
Indiańskie szaleństwo
Plebania to zespół nękany nagłymi wypadkami i zakrętami w swej historii - mówią jej członkowie. Zmiany składu, odejścia, powroty, roszady to stały problem Plebanii - ale każdy kto wie jak wygląda funkcjonowanie na scenie alternatywnej zna temat wyjazdów zarobkowych, różnic zdań i przeróżnych życiowych perypetii.
W 1995 roku pozostało już trio, bez Sylwka czyli gitary. Kapela stwierdziła więc, że gitara zbędna jest i przearanżowała stare utwory. Koncerty przekonywały zespół, że takie brzmienie ma sens. Ale już w 1997 roku dołączył do grupy Buba, który też odcisnąć miał na zespole mocne piętno, wprowadzając element indiański - grzechotki i tamburyny. Wtedy to powstał materiał, który dał Plebanii szerszy rozgłos - wydane przez Pasażera "indiańskie" krążki "Katharinga" (1999) "Randalena" (2002). Zespół zapraszany był na klubowe koncerty i imprezy o większym formacie - Przystanek Woodstock (1999, 2001), Fest w Krotoszynie (1999, 2000), gliwickie Winter Reggae (1999, 2001), Festiwal Bunkrowców w Wysokiej (2002, 2003, 2004), Reagge Dub Festiwal w Bielawie (2001, 2003) czy Punkową Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Krakowie (2002, 2003).
Wydawnictwa Katharinga" i "Randalena" oraz setki koncertów dały Plebanii oddane grono fanów, wtajemniczonych w specyficzny styl grupy. Punkowe kawałki zabarwione czasami reggae, czasami ska i nieodzowny pierwiastek indiański, harmonijka, wspomniane tamburyny i grzechotki to znak rozpoznawczy grupy. Również charakterystyczny język, w którym śpiewają - wymyślone słowa w wymyślonym języku, imitujące brzmieniowo indiańskie zwroty i przyśpiewki.
Na północ
Niedługo po tym nastąpiły kolejne roszady - szeregi Plebanii opuścił po 6 latach Buba i znowu pozostało trio. Cztery lata zajęło tak okrojonemu składowi przygotowanie nowej dawki indiańskiego punk rocka. Płyta " Na Północ" została równie dobrze przyjęta co poprzedniczki choć jak piszą muzycy "praca nad tym albumem to okres, który niechętnie wspominamy. Spodziewaliśmy się bowiem lepszych rezultatów brzmieniowych biorąc pod uwagę poświęcony czas i nakłady. Po raz kolejny okazało się, że tak minimalny skład to bardzo twardy orzech dla realizatorów [...] - piszą o swoich wrażeniach.
W tym czasie powstał też cover jednego z utworów Dezertera wykonany przez Plebanię. W warszawskim studio zarejestrowano kawałek "Ostatnia chwila", który znalazł się na składance "Tribute to Dezerter".
Obecnie zespół gra z różną częstotliwością. Niedawno do składu powrócił bębniarz Piotr "Wiele Wiatrów", który na rok opuścił szeregi Plebanii. Zespół będzie można zobaczyć w tym roku m.in. w Żółtkach (13-15.07, Rock na Bagnie), Darłowie (17.08, Reggaewalde), Władysławowie (18.08).
Miejsca Plebanii w sieci:
Strona
Myspace
Mnichy do łopaty
Historia zespołu sięga przełomu lat 80/90, wtedy to grupa młodych ludzi założyła w Helu punkowy skład o nazwie Stefa Zagrożenia. Wkrótce - w 1991 roku wyłonił się z tej grupki skład, który utworzył Plebanię: Młody na wokalu, Kitajec na perkusji, Punio bas oraz Sylwek gitara. Od początku grali prostego punk rocka o wyrazie antysystemowym i mocno antyklerykalnym, a także z charakterystycznym poczuciem humoru, dystansu i absurdu. W marcu 1993 ukazało się pierwsze wydawnictwo Plebanii pod tytułem "Nie kopcie leżącego". Rok później w przygotowaniu było kolejne wydawnictwo "Nikt tu nie jest w porządku" utrzymane w klimacie hc/punk, jednak zespół stwierdził, że nie nadaje się to do publicznego pokazania i materiał zasilił archiwum grupy.
Indiańskie szaleństwo
Plebania to zespół nękany nagłymi wypadkami i zakrętami w swej historii - mówią jej członkowie. Zmiany składu, odejścia, powroty, roszady to stały problem Plebanii - ale każdy kto wie jak wygląda funkcjonowanie na scenie alternatywnej zna temat wyjazdów zarobkowych, różnic zdań i przeróżnych życiowych perypetii.
W 1995 roku pozostało już trio, bez Sylwka czyli gitary. Kapela stwierdziła więc, że gitara zbędna jest i przearanżowała stare utwory. Koncerty przekonywały zespół, że takie brzmienie ma sens. Ale już w 1997 roku dołączył do grupy Buba, który też odcisnąć miał na zespole mocne piętno, wprowadzając element indiański - grzechotki i tamburyny. Wtedy to powstał materiał, który dał Plebanii szerszy rozgłos - wydane przez Pasażera "indiańskie" krążki "Katharinga" (1999) "Randalena" (2002). Zespół zapraszany był na klubowe koncerty i imprezy o większym formacie - Przystanek Woodstock (1999, 2001), Fest w Krotoszynie (1999, 2000), gliwickie Winter Reggae (1999, 2001), Festiwal Bunkrowców w Wysokiej (2002, 2003, 2004), Reagge Dub Festiwal w Bielawie (2001, 2003) czy Punkową Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Krakowie (2002, 2003).






Wydawnictwa Katharinga" i "Randalena" oraz setki koncertów dały Plebanii oddane grono fanów, wtajemniczonych w specyficzny styl grupy. Punkowe kawałki zabarwione czasami reggae, czasami ska i nieodzowny pierwiastek indiański, harmonijka, wspomniane tamburyny i grzechotki to znak rozpoznawczy grupy. Również charakterystyczny język, w którym śpiewają - wymyślone słowa w wymyślonym języku, imitujące brzmieniowo indiańskie zwroty i przyśpiewki.
Na północ
Niedługo po tym nastąpiły kolejne roszady - szeregi Plebanii opuścił po 6 latach Buba i znowu pozostało trio. Cztery lata zajęło tak okrojonemu składowi przygotowanie nowej dawki indiańskiego punk rocka. Płyta " Na Północ" została równie dobrze przyjęta co poprzedniczki choć jak piszą muzycy "praca nad tym albumem to okres, który niechętnie wspominamy. Spodziewaliśmy się bowiem lepszych rezultatów brzmieniowych biorąc pod uwagę poświęcony czas i nakłady. Po raz kolejny okazało się, że tak minimalny skład to bardzo twardy orzech dla realizatorów [...] - piszą o swoich wrażeniach.
W tym czasie powstał też cover jednego z utworów Dezertera wykonany przez Plebanię. W warszawskim studio zarejestrowano kawałek "Ostatnia chwila", który znalazł się na składance "Tribute to Dezerter".



Obecnie zespół gra z różną częstotliwością. Niedawno do składu powrócił bębniarz Piotr "Wiele Wiatrów", który na rok opuścił szeregi Plebanii. Zespół będzie można zobaczyć w tym roku m.in. w Żółtkach (13-15.07, Rock na Bagnie), Darłowie (17.08, Reggaewalde), Władysławowie (18.08).
Miejsca Plebanii w sieci:
Strona
Myspace
komentarze