sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

The Phantoms – Crazy Like a Wasp

0 09-06-2012 16:54

Warszawiacy spod znaku "fantomów" wypuścili właśnie EP, która idealnie wpisuje się w ich działalność wskrzeszania bluesa i ubierania go w zupełnie nowe ramy.

"Crazy Like a Wasp" to cztery nowe utwory, które fani grupy słyszeli już nie raz na koncertach. Producentem materiału jest Jakub Tyro-Niezgoda, gitarzysta i operator harmonijki ustnej w The Phantoms. "Powstało nagranie szorstkie i pełne dzikiej rokenrolowej energii. Tylko tym razem słychać basy." - mówi Miguel, klawiszowiec grupy. Racja - jest szorstko, przyjemnie trzeszczy tu i tam - subtelnie garażowo.

No to jedziemy. Otwiera tytułowy "Crazy Like a Wasp". Przyjemnie surf rockowy, z partami gitary, które nie mogę nie kojarzyć się z The Centurions i dźwiękami do filmu wiadomego. Płynie swobodnie, a Grzesiek-wokalista niskim głosem snuje opowieść. Ale kiedy trzeba, to wydrzeć się w punkowym stylu też potrafi... Jest coś z Arctic Monkeys i mroku Nicka Cave'a.

No właśnie, bo jeśli próbować zgrabnie opisać EP, to nie można pominąć licznych muzycznych wpływów, które na niej znajdziemy. Jest masa bluesowego feelingu. Ale nie tego korzennego, znad Mississippi. To raczej post blues (czy jest coś takiego w ogóle?) w stylu Jack'a White'a. "Morning Blues" to najlepszy przykład. Niby jest bluesowo, ale jest też rockowa zadziorność, a także prześwity punkowego pieprznięcia. No i mamy sedno tego materiału - surf, rokendrol, blues i punk.

Jeszcze dalej od bluesa leży trzeci na płycie, brudny i przewrotny "Broken Strings (Don't Think About It)". Rokendrol jak się patrzy, z śmigającymi klawiszami, gitarowymi solówkami i... słychać basy. Płytkę zamyka pełen punkowej energii, spod znaku I.Popa "Treat You So Bad". Tu już jest jazda na całego.

The Phantoms umiejętnie wskrzeszają ducha bluesa. Łezka w oku się kręci, bo grają tak zajebiście, że już powinni dawać koncerty na stadionach (których teraz mamy dostatek). Mają coś w sobie z The Animals - to charakterystyczne, oldschoolowe brzemienie rodem z lat '60, harmonijka, chrypiący wokal. Ale mają też naturalną łatwość mieszania tego klimatu z punkowym czadem i garażową szorstkością. Miejcie oko na ‘fantomów", zdaje się, że jeszcze nie raz pokażą na co ich stać.

Całość do odsłuchania i nabycia za tyle ile chcesz:


The Phantoms w sieci:
Wytwórnia
Facebook
Bandcamp

rad
rad


tagi: alternatywa (298)  polskie (886)  recenzje (806)  rock (485)  the_phantoms (1) 
komentarze