sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Nancy Regan – "Warszawa Gdańska"

0 01-07-2012 15:18

To z pewnością debiut bardzo wyczekiwany. Po niemal 3 latach działalności warszawska formacja Nancy Regan w końcu wydała płytę. "Warszawa Gdańska" to debiut co najmniej solidny.

Nancy Regan przybliżaliśmy gdy jeszcze szukał wydawcy. Wreszcie w maju, nakładem Rockers Publishing ukazał się debiutancki krążek zawierający kompozycje z różnych okresów działalności zespołu. Sporo utworów powinna być już doskonale znana tym, którzy mieli okazję NR słyszeć na żywo, ale nie zabrakło też niespodzianek.

Zespół udowadnia debiutem, że należy do czołówki punkowego grania w kraju. Specyficzne, surowe brzmienie, pełne gitarowego jazgotu i czadowe kawałki to ich znak rozpoznawczy. Choć najbardziej charakterystyczny dla Nancy Regan jest mocny i "niegrzeczny" wokal Martyny Załogi. To prawdziwy wulkan energii i główna osobowość zespołu. Jest również autorką tekstów - wyraźnych, trochę łobuzerskich, ale na pewno wartościowych. Fragmenty "Propozycja jest dość jasna, zróbmy burdel z tego miasta" czy "smaruj oliwą moje fantazje brzydkie" to tylko próbka tego, co można usłyszeć na płycie. Nawet jak poruszany jest temat miłości, związków, to też na ostro, bez ceregieli. Wyczuwalne jest również fajne, nienachalne poczucie humoru, wyrażające się w luzackich wstawkach, jak choćby "Hej Joe, twój żona z murzynami śpi". Przywołanie Hendrixa w kawałku "Warszawa Gdańska" też raczej nie jest próbą nawiązania do króla gitary na serio.


Piętnaście utworów na "Warszawie Gdańskiej" to przekrój trzyletniej twórczości grupy, która zdążyła wypracować własny styl. Mieszkanka hardcore, garage, czy też post punku, urozmaicona jest fragmentami psychodelii ("Stranger", "Brama"). Kapitalną robotę robi sax, obsługiwany przez Grześka Rytke, który wprowadza w gitarowy zgiełk elementy free jazzowych improwizacji ("Brama"!). Na materiał weszły utwory z dwóch sesji - z maja 2011 w Warszawie, kiedy to zarejestrowano m.in. "Supernianię", "Brudne Ręce" czy, chyba najbardziej przebojowego na płycie "Wodnika" (choć o to miano może rywalizować z kilkoma innymi kawałkami, na czele z "Bramą"). Z sesji gdańskiej pochodzą m.in. "Pistolety i szkielety", ""Na Mieście" czy "Gabi".


Całość jest w miarę jednorodna - opiera się na czadowym gitarowym graniu i szalejącej przy mikrofonie Martynie, która ostro zdziera i tak już fajnie zachrypnięte gardło. A prawdziwy popis daje w kawałku "Młodość". Z całej płyty najchętniej wyrzuciłbym za to "Jesteś zły", który wypada jakoś nie za bardzo.


No ale co by nie pisać, "Warszawa Gdańska" to perełka wśród ostatnich wydawnictw. Zadowoli każdego, kto ucieka od popowych melodii i cukierkowej estetyki. To ciekawy pomysł na przedstawienie surowej, agresywnej muzyki z damskim wokalem, który nijak się ma do panienek mizdrzących się do mikrofonu. To też jeden z nielicznych dowodów, że w polskiej muzyce wciąż ukazują się płyty zespołów, nie oglądających się na mody, trendy i wszędobylską pulpę estetyczną. Bo Nancy Regan grają kurewsko daleko od mainstreamu i chwała im. Jest moc.

Nancy Regan w sieci:
Facebook
Myspace

Więcej o zespole Nancy Regan

rad
rad


tagi: nancy_regan (5)  polskie (886)  punk (172)  punk_rock (78)  recenzje (806) 
komentarze