Znana doskonale publiczności polskich reggae'owych festiwali Zebra, doczekała się w końcu debiutanckiej płyty. "Electronic Heart" ukazała się dziś, 13 października.
Zebra jest znakomitym przykładem, jak ciężką pracą można wypracować sukces. Nie wystąpili w żadnym music show, nie są związani z żadną wielką wytwórnią, a mimo tego dziesiątkami koncertów zdobyli sobie oddaną publiczność i wyrobili markę jednego z najciekawszych młodych zespołów.
Z soundsystemu rozrośli się do niezwykle kolorowego brzmieniowo oktetu. Efekty ewolucji można z pasją śledzić na krążku, tym bardziej, że znajdziemy na nim dwa utwory z debiutanckiej EP "Dream Walking". Kawałki "Ghost" oraz "Music" - hity porywające publiczność na niezwykłych koncertach Zebry są żywym świadectwem rozwoju grupy. Dużo bardziej bogate brzmienie, nowe pomysły aranżacyjne, olbrzymia ilość instrumentów. W "Music" słyszymy gościnnie występującą wokalistkę o przepięknym głosie Nini Julię Bang, nadającej utworowi orientalny sznyt. Pojawia się także w genialnym, bajkowym "Intro", które płynnie przechodzi w enigmatyczny "Syncreon".
Bo taki właśnie jest świat Zebry - pełen mar, zwidów, złych snów i narkotycznych eksperymentów. Tak specyficzny klimat tworzony jest samplami, elektronicznymi przetworzeniami i niezwykłymi tekstami Natalii (szczególnie znakomita singlowa "Rewolucja"). Pełno tu niepokoju i niedopowiedzeń. Sprawdźcie co się dzieje w "Drodze donikąd" oraz "Skoroto"!
W kwestii brzmienia zespół sięgnął po prawdziwy eklektyzm. Panuje aura dubowej przestrzeni, w której Zebra realizuje przeróżne eksperymenty, od jazzujących momentów, przez wpływy world music, nieodłączną pulsację reggae, drum'n'bassy, trip hop, zahaczając aż o "parkietową" elektronikę. Zwraca uwagę olbrzymie instrumentarium - to właśnie dużo większy udział instrumentów "żywych" jest najbardziej wyczuwalną zmianą. Na tej płaszczyźnie wyróżniają się licznie reprezentowane dęciaki - porywające choćby w "Pedagogice" (z tekstem Andrzeja Bursy).
Zebra od początku reprezentowała własny, oryginalny pomysł na muzykę - na polskiej scenie zupełnie wyjątkowy. "Elektronic Heart" pokazuje, że swój pomysł udoskonalili i rozbudowali i tak naprawdę są już jednym z najciekawszych polskich zespołów z kręgów dubu i elektroniki. Dla miłośników ryzykownych eksperymentów rzecz obowiązkowa.
Zebra w sieci:
Facebook
rad
Zebra jest znakomitym przykładem, jak ciężką pracą można wypracować sukces. Nie wystąpili w żadnym music show, nie są związani z żadną wielką wytwórnią, a mimo tego dziesiątkami koncertów zdobyli sobie oddaną publiczność i wyrobili markę jednego z najciekawszych młodych zespołów.
Z soundsystemu rozrośli się do niezwykle kolorowego brzmieniowo oktetu. Efekty ewolucji można z pasją śledzić na krążku, tym bardziej, że znajdziemy na nim dwa utwory z debiutanckiej EP "Dream Walking". Kawałki "Ghost" oraz "Music" - hity porywające publiczność na niezwykłych koncertach Zebry są żywym świadectwem rozwoju grupy. Dużo bardziej bogate brzmienie, nowe pomysły aranżacyjne, olbrzymia ilość instrumentów. W "Music" słyszymy gościnnie występującą wokalistkę o przepięknym głosie Nini Julię Bang, nadającej utworowi orientalny sznyt. Pojawia się także w genialnym, bajkowym "Intro", które płynnie przechodzi w enigmatyczny "Syncreon".



Bo taki właśnie jest świat Zebry - pełen mar, zwidów, złych snów i narkotycznych eksperymentów. Tak specyficzny klimat tworzony jest samplami, elektronicznymi przetworzeniami i niezwykłymi tekstami Natalii (szczególnie znakomita singlowa "Rewolucja"). Pełno tu niepokoju i niedopowiedzeń. Sprawdźcie co się dzieje w "Drodze donikąd" oraz "Skoroto"!
W kwestii brzmienia zespół sięgnął po prawdziwy eklektyzm. Panuje aura dubowej przestrzeni, w której Zebra realizuje przeróżne eksperymenty, od jazzujących momentów, przez wpływy world music, nieodłączną pulsację reggae, drum'n'bassy, trip hop, zahaczając aż o "parkietową" elektronikę. Zwraca uwagę olbrzymie instrumentarium - to właśnie dużo większy udział instrumentów "żywych" jest najbardziej wyczuwalną zmianą. Na tej płaszczyźnie wyróżniają się licznie reprezentowane dęciaki - porywające choćby w "Pedagogice" (z tekstem Andrzeja Bursy).
Zebra od początku reprezentowała własny, oryginalny pomysł na muzykę - na polskiej scenie zupełnie wyjątkowy. "Elektronic Heart" pokazuje, że swój pomysł udoskonalili i rozbudowali i tak naprawdę są już jednym z najciekawszych polskich zespołów z kręgów dubu i elektroniki. Dla miłośników ryzykownych eksperymentów rzecz obowiązkowa.
Zebra w sieci:
rad
komentarze