sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Zuzanna and Overdriven - "Seasonless EP"

0 24-11-2012 15:18

Są gwiazdy, które gasną zanim zdążą na dobre zabłysnąć. Bywają historie, które kończą się jeszcze przed swoim punktem kulminacyjnym. Zawsze wtedy jest jakoś smutno. Zwłaszcza kiedy dotyczy to czegoś tak obiecującego, jak projekt Zuzanna and Overdriven.

Pod tą nieco filuterną nazwą krył się duet tworzony przez producenta Bartosza Niedźwieckiego i wokalistkę Zuzannę Moczek. Dlaczego "krył"? Otóż w październiku, tuż po internetowej premierze debiutanckiej EPki "Seasonless" i po ponad dwuletniej współpracy, projekt postanowiła opuścić pani Moczek zapowiadając jednocześnie dalszą działalność wokalną - tylko w innych warunkach. Trudno oceniać tę decyzję nie znając kulis sprawy, dlatego też od takich ocen się powstrzymam i skupię na kwestiach czysto muzycznych.

"Seasonless" zawiera siedem utworów utrzymanych w stylistyce... no właśnie, jakiej? Z jednej strony nad całym wydawnictwem unosi się silny zapach trip hopu a'la Portishead (zwłaszcza w utworze "Drum Room"), z drugiej w jego głębi tkwi oswojony i przytłumiony, ale nadal ostry rockowy pazur. Całość bywa mocno akustyczna, pod koniec wręcz ascetyczna. Ciężko tę muzykę zamknąć w jednej etykietce - "indie pop" wydaje się określeniem zbyt ubogim (i niewiele mówiącym), "trip hop" byłby przekłamaniem... Nieważne. Określać wszak znaczy ograniczać, choć pewnych granic chyba potrzebujemy.


Zuzanna Moczek spisuje się świetnie - uwodzi słuchacza swoim delikatnym, lecz niepozbawionym erotycznej wibracji głosem. Warstwa instrumentalna również nie odbiega poziomem i tworzy doskonałe tło. Ogólnie jest nostalgicznie, trochę smutno, trochę usypiająco (co absolutnie nie znaczy "nudno"!). Bardzo widziałbym tę muzykę w roli filmowego soundtracku, chociażby do jakiejś produkcji Tarantino czy może jakiejś noir. Takiej w której bohaterowie popadają w toksyczne romanse z pieniędzmi, władzą i krwią w tle. A że tego raczej nie zdołamy się doczekać, śmiało mógłbym polecić wrzucenie utworów z "Seasonless" na odtwarzacz i dodanie uroczego pomroku własnemu życiu...


Mógłbym, ale niestety jest to ciężko wykonalne. Z powodu przetasowań personalnych (dość eufemistyczne określenie jak na faktyczny rozpad...) można ową EPkę przesłuchać jedynie w Internecie. Nie da się jej póki co nigdzie kupić czy tym bardziej ściągnąć. Wielka szkoda. Materiał jest naprawdę świetny. Zuzanna and Overdriven nie byli zespołem tylko obiecującym - już w momencie niedoszłego debiutu byli po prostu świetni. Mam nadzieję, że w pewnym momencie płyta zostanie udostępniona słuchaczom w bardziej dostępnej formie. Bez tego utonie w mrokach zapomnienia. Ale pewnie i tak się to - niestety! - stanie.

Zrobiło mi się smutno. Ale to przecież pasuje do tej muzyki. Replay!



Zuzanna and Overdriven w sieci:
Facebook
EP

Rafał Sowiński

tagi: alternatywa (298)  polskie (886)  recenzje (806)  trip_hop (3)  zuzanna_and_overdriven (2) 
komentarze