sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Against All Odds – „Hands off!”

1 21-12-2012 17:14

Pomimo wszelkich przeciwności powstała ta płyta, a zespół wciąż gdzieś się pojawia na gigach, choć jest punkową grupą zupełnie nietypową.

Powstali równo 20 lat temu, bo na przełomie 1992 i 1993 roku, kiedy przez kraj szła kolejna fala punk rocka, a w wielu miastach, w tym w Gliwicach, istniały liczne i aktywne punkowe załogi. Od początku działalności wzorowali się na brytyjskich pionierach gatunku, w szczególności na Crass i Conflict. Przez lata trzon grupy tworzył Wojtek SJ (gitara/voc), Darek (perc.) i Lech (bas). Pograli do 1996 roku, w międzyczasie wydając w 1995 roku kasetę. Później wypuścili CD "Punk Roots" (2004), ale było tu już tylko w duecie Wojtek-Darek. Choć na wydanej rok później "Jednym Życiu" już powrócili do opcji z basem. Rok 2008 przyniósł wyprodukowaną domowym sposobem i nagrywaną na odległość "DeProfundis". Teraz po 4 latach ukazała się nakładem Zimy Records nowa płyta AAO, nagrana, wyprodukowana i wydana już w profesjonalnych warunkach, "Hands off!"


O AAO trzeba wiedzieć coś jeszcze. Lider grupy Wojtek SJ przeszedł niezwykłą drogę duchową, od najmłodszych lat będąc punkiem, wychowując się na punku i grając tę muzykę - po latach został zakonnikiem i dziś łączy życie jezuity z graniem w hc punkowej kapeli. To główna przyczyna tak znacznych przerw w funkcjonowaniu grupy. Tym bardziej to filmowa historia, że AAO początkowo reprezentowali anarcho punk, bezceremonialnie waląc w religię. Teraz na celownik biorą ludzkie przywary, słabości, a także tradycyjnie w punku: wojny, ucisk, brak wolności.

Do tych, którym to nie w smak - nic a nic nie odbiera to mocy ich muzyce. Dostajemy od AAO co prawda krótki materiał, ale naprawdę wybuchowy. Z klimatem ultraszybkiego i brutalnego hc punka oswaja nas niespełna minutowy wstępniak "Preface". I tak już jest przez cały materiał, lecimy w szaleńczej punkowej gonitwie wraz z AAO przez kilkanaście minut. Wszystko to w oparach brytyjskiego punk rocka i niestety też w całości po angielsku. Jest antywojenny protest podkreślony samplami z karabinów i helikopterów, oraz politycznych przemów w "Emergency exit". Świetnie wypada "Passionate", (z wyraźnie udawanym brytyjskim akcentem), w którym napięcie rośnie od samego początku.


Na koniec coś co może fanów AAO mocno zaskoczyć. Czysto reggae'owy "Antiwar" - porywające, najprawdziwsze reggae, zagrane w dosyć mrocznej aurze, jak kiedyś czyniło to Positive Vibration i jak zdarza się zagrać Zielonym Żabkom. Obecność tego kawałka nie powinna dziwić - Wojtek od dłuższego czasu ma też drugi projekt Izaiash, w którym gra właśnie reggae.


Powrót koncertowy, a teraz fonograficzny Against All Odds to nie tylko duże wydarzenie gliwickiej sceny, ale też ważny sygnał dla fanów punk rocka w całym kraju. AAO przypominają o sobie w świetnym stylu.

rad
rad


tagi: against_all_odds (1)  polskie (886)  punk (172)  recenzje (806) 
komentarze
Między De Profundis a Hands Off jest jest jeszcze kapitalne cd Człowiek XXI. Polecam :)
Ryfek
14-04-2014 14:50:01