
Najciekawsze debiuty 2012
0
27-12-2012 09:59
Oto nasza dziesiątka najciekawszych debiutanckich płyt w polskiej muzyce w mijającym, 2012 roku.
Wybrać 10 tytułów spośród dziesiątek czy wręcz setek debiutów w polskiej muzyce to sprawa skrajnie trudna. Oczywiście chcielibyśmy zmieścić w naszym podsumowaniu znacznie więcej pozycji. Bo debiutów, które nas zachwyciły, zauroczyły, zaintrygowały było naprawdę dużo. Ograniczamy się do tych, o których napisaliśmy. Oto 10 najlepszych polskich debiutów 2012 roku według Tegoslucham.pl:
10. The Shipyard – „We Will Sea”
Miało być cudownie, miała być płyta roku, skończyło się na wielu dosyć chłodnych recenzjach. Ale mimo wszystko stoczniowe zimne granie to zdecydowanie czołówka tegorocznych debiutów.
9. Nancy Regan – "Warszawa Gdańska"
Niegrzeczna dziewczyna z gitarą, niegrzeczne teksty i punk rock w baaardzo solidnym wydaniu.
8. Babadag – „Babadag”
Płyta zmysłowa... i pomysłowa, z twórczym podejściem do folku, nie tylko polskiego.
7. Frozen Bird – „Terry’s Tale”
Delikatnie, różnorodnie, nieszablonowo. Polski dream pop jest w natarciu w dużej mierze dzięki tej płycie.
6. Magnificent Muttley – „Magnificent Muttley”
Nikt dawno nie grał nad Wisłą rocka w ten sposób. Czysty oldschool, hendrix'owskie brzmienia i nieokiełznana rockowa energia.
5. Little White Lies – “Devils in Disguise”
Kopiowanie zachodnich wzorców czasem się opłaca. Dwójka z LWL stworzyła wyjątkowo smaczny debiut, wyraźnie wzorując się na The Kills.
4. Alte Zachen – "Total Gimel"
Połączenie surf rocka z tradycyjną muzyką chasydzką. Można pomyśleć, szaleństwo, ale nie dla muzyków z Alte Zachen. Dużo brudnej, żywej, rockowej energii.
3. Niechęć – "Śmierć w miękkim futerku"
Najlepsza płyta jazzowa w tym roku. Kapitalne improwizacje, psychodelia i ogromne pokłady energii. Daje lepszego kopa niż niejedna płyta rockowa.
2. UL/KR – „UL/KR”
Projekt, który mocno potrząsnął polską sceną muzyczną przez pierwsze pół roku. I trudno się dziwić. Absolutne novum na rodzimym rynku. Świeże i niepowtarzalne !
1. Drekoty – „Persentyna”
Drekoty udowadniają, że kobiety w polskiej muzyce mają ostatnio bardzo dużo do powiedzenia czy raczej wyśpiewania i zagrania. Punk, alternatywa i psychodeliczne ozdobniki w jednej misce z bardzo pożywną zawartością. Najciekawszy tegoroczny debiut.
Redakcja Tegoslucham
Wybrać 10 tytułów spośród dziesiątek czy wręcz setek debiutów w polskiej muzyce to sprawa skrajnie trudna. Oczywiście chcielibyśmy zmieścić w naszym podsumowaniu znacznie więcej pozycji. Bo debiutów, które nas zachwyciły, zauroczyły, zaintrygowały było naprawdę dużo. Ograniczamy się do tych, o których napisaliśmy. Oto 10 najlepszych polskich debiutów 2012 roku według Tegoslucham.pl:
10. The Shipyard – „We Will Sea”
Miało być cudownie, miała być płyta roku, skończyło się na wielu dosyć chłodnych recenzjach. Ale mimo wszystko stoczniowe zimne granie to zdecydowanie czołówka tegorocznych debiutów.
9. Nancy Regan – "Warszawa Gdańska"
Niegrzeczna dziewczyna z gitarą, niegrzeczne teksty i punk rock w baaardzo solidnym wydaniu.
8. Babadag – „Babadag”
Płyta zmysłowa... i pomysłowa, z twórczym podejściem do folku, nie tylko polskiego.
7. Frozen Bird – „Terry’s Tale”
Delikatnie, różnorodnie, nieszablonowo. Polski dream pop jest w natarciu w dużej mierze dzięki tej płycie.
6. Magnificent Muttley – „Magnificent Muttley”
Nikt dawno nie grał nad Wisłą rocka w ten sposób. Czysty oldschool, hendrix'owskie brzmienia i nieokiełznana rockowa energia.
5. Little White Lies – “Devils in Disguise”
Kopiowanie zachodnich wzorców czasem się opłaca. Dwójka z LWL stworzyła wyjątkowo smaczny debiut, wyraźnie wzorując się na The Kills.
4. Alte Zachen – "Total Gimel"
Połączenie surf rocka z tradycyjną muzyką chasydzką. Można pomyśleć, szaleństwo, ale nie dla muzyków z Alte Zachen. Dużo brudnej, żywej, rockowej energii.
3. Niechęć – "Śmierć w miękkim futerku"
Najlepsza płyta jazzowa w tym roku. Kapitalne improwizacje, psychodelia i ogromne pokłady energii. Daje lepszego kopa niż niejedna płyta rockowa.
2. UL/KR – „UL/KR”
Projekt, który mocno potrząsnął polską sceną muzyczną przez pierwsze pół roku. I trudno się dziwić. Absolutne novum na rodzimym rynku. Świeże i niepowtarzalne !
1. Drekoty – „Persentyna”
Drekoty udowadniają, że kobiety w polskiej muzyce mają ostatnio bardzo dużo do powiedzenia czy raczej wyśpiewania i zagrania. Punk, alternatywa i psychodeliczne ozdobniki w jednej misce z bardzo pożywną zawartością. Najciekawszy tegoroczny debiut.
Redakcja Tegoslucham
tagi: alte_zachen (3) babadag (4) drekoty (9) frozen_bird (3) little_white_lies (4) magnificent_muttley (6) nancy_regan (5) niechęć (5) przybliżamy (144) the_shipyard (5) ulkr (6)
komentarze