sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Kilka płytowych skarbów roku 2012

0 31-12-2012 09:12

Wbrew pesymistycznym głosom wcale nie widać końca tradycyjnego wydawania płyt. Można za to zaobserwować coraz ciekawsze sposoby projektowania digipacków. Oto kilka z tych, które przytargał nam listonosz w 2012 roku.

O tym, że płyta to nie tylko muzyka, nie trzeba przekonywać nikogo, kto trzymał CD w ręku. Może to być wielowymiarowe dzieło sztuki, łączące wiele dziedzin: muzykę, malarstwo, fotografię, grafikę, rękodzieło. Z okazji końca roku 2012 chcieliśmy Wam przedstawić kilka ciekawie wydanych płyt, o której mieliśmy przyjemność w tym roku pisać (lub napiszemy wkrótce). Istotne – nie chodzi o projekty graficzne okładki, bo o nich musielibyśmy napisać elaborat. Kolejność przypadkowa.


The Abstinents – Punk Not Drunk (wyd. własne)

Abstynenci z Tych przygotowali swój debiut sami. Jak widać na załączonym obrazku wydany został w zupełnie niekonwencjonalnym opakowaniu. W skład „digipacka” wchodzi tacka, kadzidełko, oczywiście cd oraz folia. Kadzidełko polecamy, pachnie w sam raz do muzyki The Abstinents. Minus taki, że nie za bardzo to praktyczne i łatwo o porysowanie lub połamanie płyty. Pamiętajmy też w jaki sposób poczta polska transportuje paczki – przecież to są prawdziwi paczkowi sadyści. Ale za pomysł i tak szacun!



Gówno – "Czarne Rodeo" (Qulturap)

„Czarne Rodeo” to czarny, rozkładany na cztery strony digipack, zawierający kilkanaście luźno załączonych tekturek z grafikami i tekstami utworów. Wszystko utrzymane w mrocznej, czarno białej konwencji. Taki styl nie powinien dziwić, wokalista Gówna, Maciek Salamon na co dzień zajmuje się tworzeniem plakatów.





R.U.T.A – Na Uschod, wolność albo śmierć (Karrot Kommando)


Koncepcja projektu R.U.T.A, gromadzącego wokół siebie nie tylko czołowych polskich muzyków folkowych i punk rockowych, ale także intelektualistów, historyków, publicystów, ma również odzwierciedlenie w opakowaniu płyty. To właściwie książka z płytą, a nie płyta z książeczką. Wmontowana w digipack książka ma aż 120 stron, czyli można ją traktować niemal jako książkową nowość wydawniczą. Zawiera teksty historyczne i publicystyczne Jacka Podsiadły, prof. Daniela Beauviosa, Stanisława Łubieńskiego oraz „Sanii”. Całość naszpikowana rysunkami, grafikami, zdjęciami. Cudo.


Carrantouhill „25” (Polskie Radio)

Nasi celtyccy weterani obchodzą w mijającym roku jubileusz ćwierćwiecza działalności. Z tej okazji przygotowano naprawdę śliczne, dwupłytowe wydawnictwo. Co prawda digipack jest raczej standardowy, za to okładka wykonana jest w bardzo ciekawy sposób. Widniejąca na niej grafika jest uwypuklona, co zapewne pozwoli ją również wyobrazić sobie osobom niewidomym. Wewnątrz też obszerna książeczka o historii zespołu.


Różni Wykonawcy - "Sealesia vol.2" (Falami Records)

Druga odsłona śląskiej składanki przygotowanej przez Falami Records to prawdziwe arcydzieło. Bardzo gruby digipack, rozkładany czterostronnie nie tylko przyozdobiony jest ciekawymi grafikami, ale ma też dwa skrzydełka zawierające tajemnicze kieszonki. Znajdziemy tam karty, takie zwykłe, do gry, z wizerunkami śląskich artystów, nie tylko muzycznych. Świetne, pomysłowe i jak to się mówi, interdyscyplinarne.



Pusty Tor – "Pusty Tor" (Oficyna Biedota)

Solowy projekt Franka Wicza wydała Oficyna Biedota. Opakowanie wyrżnięte jest z najzwyklejszego kartonu. Zgięte tak by imitować kształtem digipack. Kawałek foliowej kieszonki na cd wyglądający jak mały winyl. Przód i tył zdobią klimatyczne odbitki. W środku malutkie czarnobiałe zdjęcie krajobrazu. Prosty, tani i fajny sposób wydania płyty.




Niematotamto, Pustostany, Perspecto, Krojc (Oficyna Biedota)

Te cztery wymienione zespoły to tylko mała część tego, co na co dzień wydaje wrocławska Oficyna Biedota. Na polskim rynku wyróżnia ich nie tylko mocno alternatywny charakter wykonawców, ale także fakt, że wciąż wydają muzykę na kasetach. Niezły odschool, co? W dodatku wszystko w iście kolekcjonerskich nakładach, czasami kilkadziesiąt, czasami trochę ponad 100 sztuk.


3moonboys – "Skakankan" (3moonboys Present)


To chyba najdziwaczniej wydana płyta tego roku. Digipack w kształcie trójkąta, nawiązujący do orgiami pozwala się ułożyć w trójwymiarową, stojącą bryłę. Całość zawiera kilka linii zgięć, więc daje się z tego zrobić całkiem sporo różnych konfiguracji. Bardzo fajne.


rad
rad


tagi: 3moonboys (3)  carrantuohill (2)  gówno (6)  niematotamto (2)  perspecto (2)  przybliżamy (144)  pustostany (2)  r.u.t.a (5)  sealesia (2)  the_abstinents (5) 
komentarze