Po trzech latach łódzkie Wieże Fabryk powracają z albumem równie lodowatym co „Dym” z 2010 roku.
Powiedzmy sobie szczerze – nikt tak nie gra zimnej fali nad Wisłą jak Wieże Fabryk. Na płycie „Cel i Światło” kontynuują muzyczny pomysł przedstawiony na „Dymie”. Do tego stopnia, że nie zaskakują w żadnym elemencie - jest dokładnie tak jak można było się spodziewać, i o ile w większości przypadków byłby to zarzut, tak tutaj nie przeszkadza w ogóle. Po prostu ciężko wycisnąć więcej z kwintesencji zimnofalowej stylistyki, może stwierdzenie, że lepiej już się nie da, to jednak przesada, ale na pewno łatwiej byłoby coś popsuć, niż dodać coś odkrywczego.
Stąd też „Cel i Światło” to bardzo równy i zwarty materiał, w typowym dla WF stylu – cold wave surowa niczym z huty, przeszywająca i agresywna. Bardzo czuć chłód Siekiery (wiadomo, z czasów Aleksandrii), której Wieże Fabryk są godnymi następcami. Tomek Kaczkowski znowu poskładał teksty do bólu oszczędne, będące impresjami, symbolami stanów emocjonalnych. Nie opowiada historii, nie poetyzuje, tylko prostymi środkami tworzy złowrogi nastrój niepokoju i zawieszenia. A czyni to bardzo skutecznie – nie dość, że krzyczy mocno histerycznym głosem człowieka zagrożonego, to hipnotycznie powtarza wybrane frazy. Jestem pewien, że jeśli ukrywający się przed światem Tomasz „Dzwon” Adamski usłyszy tę płytę, będzie pod wrażeniem.
Większość utworów to dynamiczne i piekielnie zimnofalowe diamenciki - rytmiczne riffy surowej gitary, wyzuty z emocji bas oraz transowa perkusja. Punktów słabych brak. Za najmocniejsze wskazałbym „Front”, „Nie pytaj”, „Od A do O” oraz „Za blisko”, choć niekoniecznie w tej kolejności. Z tego monolitu nieznacznie wyłamuje się kawałek „Papieros”, w sporej mierze instrumentalny, silniej spowity tajemnicą, wyważonym mrokiem.
Mamy rok 2013, od wydania „Nowej Aleksandrii” Siekiery mija coś koło trzydziestu lat. Siekierze miana prekursora i legendy gatunku nikt nie odbierze, ale jestem pewien, że za kilka, kilkanaście lat płyty Wież Fabryk, właśnie obok tytułu Siekiery, będą uchodziły za klasykę gatunku. Powinny.
Wieże Fabryk w sieci.
rad
Powiedzmy sobie szczerze – nikt tak nie gra zimnej fali nad Wisłą jak Wieże Fabryk. Na płycie „Cel i Światło” kontynuują muzyczny pomysł przedstawiony na „Dymie”. Do tego stopnia, że nie zaskakują w żadnym elemencie - jest dokładnie tak jak można było się spodziewać, i o ile w większości przypadków byłby to zarzut, tak tutaj nie przeszkadza w ogóle. Po prostu ciężko wycisnąć więcej z kwintesencji zimnofalowej stylistyki, może stwierdzenie, że lepiej już się nie da, to jednak przesada, ale na pewno łatwiej byłoby coś popsuć, niż dodać coś odkrywczego.
Stąd też „Cel i Światło” to bardzo równy i zwarty materiał, w typowym dla WF stylu – cold wave surowa niczym z huty, przeszywająca i agresywna. Bardzo czuć chłód Siekiery (wiadomo, z czasów Aleksandrii), której Wieże Fabryk są godnymi następcami. Tomek Kaczkowski znowu poskładał teksty do bólu oszczędne, będące impresjami, symbolami stanów emocjonalnych. Nie opowiada historii, nie poetyzuje, tylko prostymi środkami tworzy złowrogi nastrój niepokoju i zawieszenia. A czyni to bardzo skutecznie – nie dość, że krzyczy mocno histerycznym głosem człowieka zagrożonego, to hipnotycznie powtarza wybrane frazy. Jestem pewien, że jeśli ukrywający się przed światem Tomasz „Dzwon” Adamski usłyszy tę płytę, będzie pod wrażeniem.
Większość utworów to dynamiczne i piekielnie zimnofalowe diamenciki - rytmiczne riffy surowej gitary, wyzuty z emocji bas oraz transowa perkusja. Punktów słabych brak. Za najmocniejsze wskazałbym „Front”, „Nie pytaj”, „Od A do O” oraz „Za blisko”, choć niekoniecznie w tej kolejności. Z tego monolitu nieznacznie wyłamuje się kawałek „Papieros”, w sporej mierze instrumentalny, silniej spowity tajemnicą, wyważonym mrokiem.
Mamy rok 2013, od wydania „Nowej Aleksandrii” Siekiery mija coś koło trzydziestu lat. Siekierze miana prekursora i legendy gatunku nikt nie odbierze, ale jestem pewien, że za kilka, kilkanaście lat płyty Wież Fabryk, właśnie obok tytułu Siekiery, będą uchodziły za klasykę gatunku. Powinny.
Wieże Fabryk w sieci.
rad
komentarze