sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Żółte Światło – „Fabryka może i stara - ale huta nowa”

4 28-04-2013 18:02

Mroczny i tajemniczy, poetycki koncept-album.

Zwą się Żółte Światło i jest ich trójka – Patryk, Monika i Krzysztof. Są z Krakowa, jeszcze nie skończyli 20 lat i debiutują tą płytą o jakże frapującym tytule. Najważniejsze jednak, że ów krążek będący tworem z pogranicza poezji, słuchowiska oraz mrocznej muzyki, skutecznie wciąga w świat gdzie światło dociera pojedynczymi promieniami.

„Fabryka…” to zwarta opowieść, spójna w każdym elemencie - muzyka, warstwa tekstowa, atmosfera tego albumu, współgrają ze sobą idealnie. Cóż to za dźwięki? Experimental, postminimal, dronescape, darkjazz, rock – tymi określeniami opisują płytę na bandcampie. Kluczem tu jest chyba jednak darkjazz. Depresyjny mrok bije z każdej kompozycji, ale stricte jazzowych numerów tu nie znajdziemy, prędzej z domieszką art- i post rocka. Wleką się pomału ociężałą perkusją, snującym się basem i dodającym mistycyzmu akordeonem czy melodyką (hipnotyzujący „Noir”, dwugłosowy „Nieprzyswajalny”), albo ślicznie wplecionym pianinem (równie absorbująca „Prośba”). Dają czas i przestrzeń do deklamowania poetyckich tekstów, które właściwie są clou albumu.

Wypowiadane z aktorską dykcją frazy nie zawsze jednak traktowane są z priorytetem i niekiedy giną wśród gitar czy za ścianą deszczu i trzeba wytężać słuch i wyobraźnię by wyłapać strzępy tekstów. Wręcz przeciwnie jest w „Modeście”, gdzie głos opowiadający historię pewnego artysty pełni funkcję nadrzędną wobec muzyki. Dzięki takim momentom, a także dzięki zsamplowanym fragmentom nagrań, całość zyskuje rys słuchowiska (np. „Stolica Cierpienia”, „Apteka”).

Nie mniejsze wrażenie robią insturmentale – złowroga tytułowa „Fabryka…” brzmi właściwie jak wyrwana z jakiegoś soundtracku, a pełne patosu „09” utrzymane w art rockowej konwencji zachwyca przestrzenną gitarą.

I choć płyta jest koncept-albumem, to nie sposób wskazać głównego tematu, jednej historii - to prędzej sprawnie dobrany zestaw emocji i obrazów. Trójka młokosów domowymi nagraniami (całość zarejestrowana w mieszkaniu!), zupełnie pozbawionymi młodzieńczej infantylności, jakże udanie nawiązuje do twórczości Świetlików czy Towarów Zastępczych. Mimo, że zrobiła się piękna wiosna - nie chcę opuszczać zaduchu starej fabryki.

Album do ściągnięcia za darmo:

zolteswiatlo.bandcamp.com/album/fabryka-mo-e-i-stara-ale-huta-nowa

rad

tagi: alternatywa (298)  polskie (886)  recenzje (806)  żółte_światło (1) 
komentarze
Ludzie! po prostu posłuchajcie - nie dość, że muza fajna to jeszcze teksty genialne - NO RZADKOŚĆ!
Justyna
29-04-2013 13:08:23
Po takiej recenzji, kupuje płytę w ciemno! dzięki :)
mucha
29-04-2013 20:47:12
super klimaty, super teksty, gratulacje dla autorów
paf
29-04-2013 21:09:32
Na OFF-a ich dawać na 3.40 rano!
stina
29-04-2013 21:17:49