Kapel grających rockabilly w Polsce nie ma być zbyt wiele, więc tym chętniej odnotowujemy powstanie dwóch nowych zespołów. Trochę po niewczasie, bo obie kapele wydały swoje pierwsze epki jeszcze w 2012 r, ale nic nie stoi na przeszkodzie by je dziś przybliżyć.
Burnin' Hearts - Hard Strike Rockabilly EP
Pierwsza z nich to grająca niemal klasyczne rockabilly ekipa z Mazowsza Burnin' Hearts, w której skład weszli muzycy doświadczeni już na scenie bluesowej i rockabilly. Niemal, bo owszem wzorują się na klasyce, ale dorzucają do tego porządnego kopa. - Muzyka BH to, jak my to nazywamy, neorockabilly, więc pazur jest u nas o wiele większy niż u Shakin Stevensa na ten przykład – mówi w jednym z wywiadów perkusista Artur "Arczi" Mańkowski.
Ich muzyka zakorzeniona jest w pradawnych dziejach narodzin rock’n’rolla, czyli w latach ’50 i nosi ślady muzyki country (a choćby taka harmonijka w „Devil Inside My Head”). Na epce mieszczącej pięć kawałków demonstrują rockendrolowe rytmy, w sam raz do szalonego tańca z pin-up girls. Wszystko jest zgodne z duchem tej muzyki – instrumentarium to odlskulowy zestaw gitara, kontrabas i skromne bębny. Wokal Czarka Szymaniaka także stylizowany jest na manierę elvisowską. Ale pokazują również, że potrafią z klasą zwolnić i zagrać pięknie i nastrojowo jak w „The Prayer” (i jeszcze w dodatku ze ślicznym swingowym dęciakiem). Jest czego posłuchać.
Tequila Gerbils – Demo 2012
Ekpia z Czeladzi gra właściwie punkabilly. Korzenie rock’n’rolla spotykają się z punkową werwą i z ostrym damskim wokalem Jo (czyżby Asia?). Wychodzi to naprawdę ciekawie i nie wieje nudą monotonnej country-punkowej napieprzanki. Epka mieści tylko cztery utwory, z czego trzy są po angielsku, ale zespół zapowiada, że w przyszłości więcej będzie po polsku (i dobrze). I zapewnia, że nie trzeba dobrze znać angielskiego, by dobrze się bawić przy ich muzyce – don’t worry kurwa, my English też jest chujnia, śpiewa Jo w kawałku „Tequila Gerbils”. Co ciekawe w tym numerze pojawia się też nawiązanie do kawałka…P.O.D. Nie mogło zabraknąć klimatu psychobilly – „Wzgórza mają oczy” to jedyny utwór po polsku i jest to nawiązanie do horroru Wesa Cravera z 1978 roku.
Cała epka wypada obiecująco. Pobudzająca mieszanka klasycznych rock’n’rollowych melodii i punk rockowego czadu. Prosimy więcej.
tequilagerbils.bandcamp.com/album/demo-2012
rad
Burnin' Hearts - Hard Strike Rockabilly EP
Pierwsza z nich to grająca niemal klasyczne rockabilly ekipa z Mazowsza Burnin' Hearts, w której skład weszli muzycy doświadczeni już na scenie bluesowej i rockabilly. Niemal, bo owszem wzorują się na klasyce, ale dorzucają do tego porządnego kopa. - Muzyka BH to, jak my to nazywamy, neorockabilly, więc pazur jest u nas o wiele większy niż u Shakin Stevensa na ten przykład – mówi w jednym z wywiadów perkusista Artur "Arczi" Mańkowski.
Ich muzyka zakorzeniona jest w pradawnych dziejach narodzin rock’n’rolla, czyli w latach ’50 i nosi ślady muzyki country (a choćby taka harmonijka w „Devil Inside My Head”). Na epce mieszczącej pięć kawałków demonstrują rockendrolowe rytmy, w sam raz do szalonego tańca z pin-up girls. Wszystko jest zgodne z duchem tej muzyki – instrumentarium to odlskulowy zestaw gitara, kontrabas i skromne bębny. Wokal Czarka Szymaniaka także stylizowany jest na manierę elvisowską. Ale pokazują również, że potrafią z klasą zwolnić i zagrać pięknie i nastrojowo jak w „The Prayer” (i jeszcze w dodatku ze ślicznym swingowym dęciakiem). Jest czego posłuchać.
Tequila Gerbils – Demo 2012
Ekpia z Czeladzi gra właściwie punkabilly. Korzenie rock’n’rolla spotykają się z punkową werwą i z ostrym damskim wokalem Jo (czyżby Asia?). Wychodzi to naprawdę ciekawie i nie wieje nudą monotonnej country-punkowej napieprzanki. Epka mieści tylko cztery utwory, z czego trzy są po angielsku, ale zespół zapowiada, że w przyszłości więcej będzie po polsku (i dobrze). I zapewnia, że nie trzeba dobrze znać angielskiego, by dobrze się bawić przy ich muzyce – don’t worry kurwa, my English też jest chujnia, śpiewa Jo w kawałku „Tequila Gerbils”. Co ciekawe w tym numerze pojawia się też nawiązanie do kawałka…P.O.D. Nie mogło zabraknąć klimatu psychobilly – „Wzgórza mają oczy” to jedyny utwór po polsku i jest to nawiązanie do horroru Wesa Cravera z 1978 roku.
Cała epka wypada obiecująco. Pobudzająca mieszanka klasycznych rock’n’rollowych melodii i punk rockowego czadu. Prosimy więcej.
tequilagerbils.bandcamp.com/album/demo-2012
rad
komentarze