Czy z połączenia eksperymentalnej elektroniki z dźwiękami nagrywanymi w orientalnych krajach może powstać coś interesującego? Oczywiście, a najlepszym przykładem jest nowy materiał Hatti Vatti – „Algebra”.
Pod pseudonimem Hatti Vatti ukrywa się związany z zespołem Gówno, gitarzysta Piotr Kaliński. W swoim solowym projekcie uskutecznia on całkiem inne brzmienia niż te, z którymi dotąd był kojarzony. Dokładniej rzecz biorąc chodzi o elektronikę, a gdyby pokusić się o jeszcze większą precyzję, muzykę Hattiego można sklasyfikować jako połączenie dubstepu, 2-stepu, muzyki eksperymentalnej, ambientu oraz UK garage. Do tej pory popisy muzyka z Gdańska usłyszeć można było na vinylach oraz jednej EP-ce, „You”. Poziom tego krótkiego materiału sprawił, że Kaliński został uznany za jednego z ciekawszych artystów z kręgu elektroniki w Polsce. W 2013 przyszła pora na większy projekt, zdecydowanie odmienny stylistycznie.
„Algebra” jest pomieszaniem minimalizmu i ambientu z dźwiękami nagrywanymi w trakcie licznych podróży Kalińskiego. Krążek to pokaźny zbiór sampli z Iranu, Etiopii, Indii, Egiptu i Palestyny. Posłużyły one jako świetna baza dla poszczególnych kompozycji. Wokół nich zbudowany jest niesamowity klimat płyty. Słuchając tak skonstruowanego albumu na myśl przychodzą mi dokonania ikony 2-stepu, czyli Buriala. To on właśnie stworzył muzykę opartą na dźwiękowym „życiu miasta”. Hatti w bardzo podobny sposób daje słuchaczowi zderzyć się z orientalną kulturą w inny niż dotychczas sposób. Trzeba przyznać, że środki jakie wybrał na swój krążek Kaliński są niezwykłe. „Algebra” jest materiałem wymagającym od słuchacza wzmożonej uwagi. Polak bez mrugnięcia okiem wyciął cały rytm z numerów (nie ma już tutaj klubowego zacięcia znanego chociażby z poprzedniej EP-ki). Jak pokazuje Kaliński, muzyka to nie zawsze taniec, czasem może wiązać się z kontemplacją i wyciszeniem.
W związku z tym dominują rwane bity, przeplatane samplami oraz ogromną ilością pogłosów. Całość materiału tworzy bardzo niepokojącą, a wręcz apokaliptyczną atmosferę. Kaliński, mimo iż zatytułował swoją płytę „Algebra” oraz nazwał kompozycje kolejnymi numerami, to w trakcie tworzenia stawiał na swobodę twórczą. Nie chciał on bowiem stworzyć dzieła sztucznie precyzyjnego, które mogłoby zabić klimat płyty.
Dziwić może, że tak dobry, eksperymentalny krążek, powstał nieco przez przypadek. Hatti Vatti stworzył kompozycje związane z „Algebrą” na potrzeby występu w Kolonii Artystów. Zbieg okoliczności sprawił, iż w eterze pojawiła się płyta niezwykle świeża, być może jedna z najciekawszych w tym roku. A to nie koniec planów wydawniczych Hattiego na najbliższy okres. Nic tylko czekać na kolejne produkcje.
nowenagrania.bandcamp.com/album/algebra
Hatti Vatti w sieci
Daniel Kiełbasa
Pod pseudonimem Hatti Vatti ukrywa się związany z zespołem Gówno, gitarzysta Piotr Kaliński. W swoim solowym projekcie uskutecznia on całkiem inne brzmienia niż te, z którymi dotąd był kojarzony. Dokładniej rzecz biorąc chodzi o elektronikę, a gdyby pokusić się o jeszcze większą precyzję, muzykę Hattiego można sklasyfikować jako połączenie dubstepu, 2-stepu, muzyki eksperymentalnej, ambientu oraz UK garage. Do tej pory popisy muzyka z Gdańska usłyszeć można było na vinylach oraz jednej EP-ce, „You”. Poziom tego krótkiego materiału sprawił, że Kaliński został uznany za jednego z ciekawszych artystów z kręgu elektroniki w Polsce. W 2013 przyszła pora na większy projekt, zdecydowanie odmienny stylistycznie.
„Algebra” jest pomieszaniem minimalizmu i ambientu z dźwiękami nagrywanymi w trakcie licznych podróży Kalińskiego. Krążek to pokaźny zbiór sampli z Iranu, Etiopii, Indii, Egiptu i Palestyny. Posłużyły one jako świetna baza dla poszczególnych kompozycji. Wokół nich zbudowany jest niesamowity klimat płyty. Słuchając tak skonstruowanego albumu na myśl przychodzą mi dokonania ikony 2-stepu, czyli Buriala. To on właśnie stworzył muzykę opartą na dźwiękowym „życiu miasta”. Hatti w bardzo podobny sposób daje słuchaczowi zderzyć się z orientalną kulturą w inny niż dotychczas sposób. Trzeba przyznać, że środki jakie wybrał na swój krążek Kaliński są niezwykłe. „Algebra” jest materiałem wymagającym od słuchacza wzmożonej uwagi. Polak bez mrugnięcia okiem wyciął cały rytm z numerów (nie ma już tutaj klubowego zacięcia znanego chociażby z poprzedniej EP-ki). Jak pokazuje Kaliński, muzyka to nie zawsze taniec, czasem może wiązać się z kontemplacją i wyciszeniem.
W związku z tym dominują rwane bity, przeplatane samplami oraz ogromną ilością pogłosów. Całość materiału tworzy bardzo niepokojącą, a wręcz apokaliptyczną atmosferę. Kaliński, mimo iż zatytułował swoją płytę „Algebra” oraz nazwał kompozycje kolejnymi numerami, to w trakcie tworzenia stawiał na swobodę twórczą. Nie chciał on bowiem stworzyć dzieła sztucznie precyzyjnego, które mogłoby zabić klimat płyty.
Dziwić może, że tak dobry, eksperymentalny krążek, powstał nieco przez przypadek. Hatti Vatti stworzył kompozycje związane z „Algebrą” na potrzeby występu w Kolonii Artystów. Zbieg okoliczności sprawił, iż w eterze pojawiła się płyta niezwykle świeża, być może jedna z najciekawszych w tym roku. A to nie koniec planów wydawniczych Hattiego na najbliższy okres. Nic tylko czekać na kolejne produkcje.
nowenagrania.bandcamp.com/album/algebra
Hatti Vatti w sieci
Daniel Kiełbasa
komentarze