Duet niezwykłych multiinstrumentalistów współczesnym językiem snuje opowieści o dawnym Podlasiu.
Karolina Cicha to osobowość na naszej scenie nietuzinkowa. Śpiewająca aktorka Gardzienic, multiinstrumentalistka, kompozytorka, laureatka wielu festiwali piosenki; wokalistka obdarzona charakterystyczną barwą głosu i wielkim talentem. Jej ubiegłoroczny, w pełni autorski debiut „Miękkie maszyny”, mimo że bardzo udany, przeszedł w mediach niemal bez echa. Karolina świetnie czuje się również w repertuarze bliższym ludowych źródeł. Jej występ z Bartem Pałygą – także cenionym multiinstrumentalistą wykraczającym daleko poza folkowy idiom – był wydarzeniem tegorocznej Nowej Tradycji. Duet zwyciężył w najważniejszych kategoriach konkursowych. Program zaprezentowany na festiwalowej scenie był zapowiedzią płyty, która całkiem niedawno ujrzała światło dzienne.
Tytuł przedsięwzięcia - „Wieloma językami” - to nawiązanie do tradycji Podlasia, ziemi na której przez wieki ścierały się i przenikały rozmaite wpływy kulturowe. Tereny te do tej pory są najbardziej zróżnicowanym etnicznie rejonem Polski, jednak dzisiejsza ich wielokulturowość jest jedynie cieniem tej, chociażby z międzywojnia. Dzięki muzyce zawartej na płycie, oraz odrobinie wyobraźni, możemy przenieść się do tej barwnej krainy, gdzie Wschód spotykał się z Zachodem.
Na albumie znajduje się jedenaście kompozycji, dla większości których fundamentem jest tradycyjna muzyka i źródłowy przekaz. Jeden utwór jest wiązanką melodii kurpiowskich. Pozostałe wyśpiewane są po litewsku, białorusku, ukraińsku, cygańsku, tatarsku, rosyjsku, polsku, w jidisz i w esperanto. Wyśpiewane z naturalnością, wyczuciem smaku i z należytym szacunkiem dla tradycji.
Również muzyczna różnorodność jest siłą tej płyty. Każdy utwór jest tu osobną opowieścią, przedstawieniem odrębnej tradycji, a wszystkie tworzą bardzo naturalnie mozaikę równie barwną jak dawny pejzaż kulturowy Podlasia. Nie ma sensu opisywanie tu poszczególnych kompozycji, gdyż trzeba ich po prostu posłuchać. To muzyka, która wciąga od pierwszego dźwięku, fascynuje i trafia wprost do serca.
Zestaw instrumentów jakie słyszymy na płycie jest imponujący. Karolina gra na klawiszach, akordeonie, rigu i baglamas. Rękami, bo nogi przydają jej się do obsługiwania od czasu do czasu triggerów perkusyjnych. Odpowiada również za resztę elektroniki, która tu użyta jest bardzo subtelnie. Bart wspiera Cichą wokalnie, a do tego gra na wiolonczeli elektrycznej, duduku, rigu, dafie, drumli, morinhuurze, fujarce i mandolinie. Do tego goście: Marta Sołek (fidel płocka, gadułka), Mateusz Szemraj (oud, dotar, cymbały) i Piotr Janiec (tuba). Bogate aranżacje pełne plastycznych brzmień są wspólnym dziełem Cichej i Pałygi.
„Wieloma językami” to uczta dla ucha i ducha ale też jeszcze coś. To przyczynek do dyskusji dotyczącej nie tylko własnej tożsamości, ale też, a może przede wszystkim, wielokulturowego modelu dzisiejszej Europy. Dyskusji potrzebnej szczególnie dziś, gdy lansowana na siłę koncepcja multi-kulti zaczyna coraz częściej zawodzić. Cicha składa hołd dawnej wizji wielokulturowości, a zarazem swojej małej ojczyźnie. To jedna z najlepszych folkowych płyt ostatnich lat. Docenią ją i melomani i ci, którzy pytają o miejsce i znaczenie muzyki źródeł we współczesnej kulturze.
Karolina Cicha w sieci
Karolina Cicha to osobowość na naszej scenie nietuzinkowa. Śpiewająca aktorka Gardzienic, multiinstrumentalistka, kompozytorka, laureatka wielu festiwali piosenki; wokalistka obdarzona charakterystyczną barwą głosu i wielkim talentem. Jej ubiegłoroczny, w pełni autorski debiut „Miękkie maszyny”, mimo że bardzo udany, przeszedł w mediach niemal bez echa. Karolina świetnie czuje się również w repertuarze bliższym ludowych źródeł. Jej występ z Bartem Pałygą – także cenionym multiinstrumentalistą wykraczającym daleko poza folkowy idiom – był wydarzeniem tegorocznej Nowej Tradycji. Duet zwyciężył w najważniejszych kategoriach konkursowych. Program zaprezentowany na festiwalowej scenie był zapowiedzią płyty, która całkiem niedawno ujrzała światło dzienne.
Tytuł przedsięwzięcia - „Wieloma językami” - to nawiązanie do tradycji Podlasia, ziemi na której przez wieki ścierały się i przenikały rozmaite wpływy kulturowe. Tereny te do tej pory są najbardziej zróżnicowanym etnicznie rejonem Polski, jednak dzisiejsza ich wielokulturowość jest jedynie cieniem tej, chociażby z międzywojnia. Dzięki muzyce zawartej na płycie, oraz odrobinie wyobraźni, możemy przenieść się do tej barwnej krainy, gdzie Wschód spotykał się z Zachodem.
Na albumie znajduje się jedenaście kompozycji, dla większości których fundamentem jest tradycyjna muzyka i źródłowy przekaz. Jeden utwór jest wiązanką melodii kurpiowskich. Pozostałe wyśpiewane są po litewsku, białorusku, ukraińsku, cygańsku, tatarsku, rosyjsku, polsku, w jidisz i w esperanto. Wyśpiewane z naturalnością, wyczuciem smaku i z należytym szacunkiem dla tradycji.
Również muzyczna różnorodność jest siłą tej płyty. Każdy utwór jest tu osobną opowieścią, przedstawieniem odrębnej tradycji, a wszystkie tworzą bardzo naturalnie mozaikę równie barwną jak dawny pejzaż kulturowy Podlasia. Nie ma sensu opisywanie tu poszczególnych kompozycji, gdyż trzeba ich po prostu posłuchać. To muzyka, która wciąga od pierwszego dźwięku, fascynuje i trafia wprost do serca.
Zestaw instrumentów jakie słyszymy na płycie jest imponujący. Karolina gra na klawiszach, akordeonie, rigu i baglamas. Rękami, bo nogi przydają jej się do obsługiwania od czasu do czasu triggerów perkusyjnych. Odpowiada również za resztę elektroniki, która tu użyta jest bardzo subtelnie. Bart wspiera Cichą wokalnie, a do tego gra na wiolonczeli elektrycznej, duduku, rigu, dafie, drumli, morinhuurze, fujarce i mandolinie. Do tego goście: Marta Sołek (fidel płocka, gadułka), Mateusz Szemraj (oud, dotar, cymbały) i Piotr Janiec (tuba). Bogate aranżacje pełne plastycznych brzmień są wspólnym dziełem Cichej i Pałygi.
„Wieloma językami” to uczta dla ucha i ducha ale też jeszcze coś. To przyczynek do dyskusji dotyczącej nie tylko własnej tożsamości, ale też, a może przede wszystkim, wielokulturowego modelu dzisiejszej Europy. Dyskusji potrzebnej szczególnie dziś, gdy lansowana na siłę koncepcja multi-kulti zaczyna coraz częściej zawodzić. Cicha składa hołd dawnej wizji wielokulturowości, a zarazem swojej małej ojczyźnie. To jedna z najlepszych folkowych płyt ostatnich lat. Docenią ją i melomani i ci, którzy pytają o miejsce i znaczenie muzyki źródeł we współczesnej kulturze.
Karolina Cicha w sieci
komentarze