Bezczelnie mówią o sobie "wasz ulubiony zespół", głosząc zarazem nad wyraz koleżeńskie hasło: "inne kapele = syf!" A jednak ktoś ich słucha a nawet podobno lubi!
Zmotoryzowany owad
Za zagłębie reggae/ska w Polsce uznaje się Śląsk. Jakoś tak wyszło, że tam najwięcej bujaczy się zagnieździło tudzież wytworzyło. Vespa broni dzielnie honoru północnej Polski, będąc od lat ostoją ska na rubieżach północno-zachodnich (odwiecznie polski Szczecin). Zawsze mieli swój styl, tak pod względem muzycznym, image'u i stylu bycia. Nazwę wzięli od marki skuterów, legendarnych wśród brytyjskich skinheadów oraz od łacińskiego nazewnictwa osy (Vespula).
Jako jedni z pierwszych podjęli w latach 90 próbę przeniesienia na grunt polski muzyki ska, która wówczas była w Polsce czymś egzotycznym i nie do końca rozumianym. Od lat konsekwentnie realizują to wyzwanie, może czasami nieco zbaczając z drogi, ale nie są to bynajmniej nurkowania w rów w stylu p. Chylińskiej.
Debiut
Debiutowali w 1995 roku. Dwa lata później ukazała się ich kaseta, wydana przez QQRYQ, pod niezbyt wyszukanym tytułem "Vespa". Dziś jest to już album zaliczany do klasyki polskiego ska. Pełny jest świetnych, skocznych utworów w klimacie reggae i ska, zagranych w naszym polskim, wyjątkowym stylu. Kawałki jak "Kobiety Omanu", "Skutermania" (to już absolutna legenda), "Robotnicze Reggae" czy "Zbieg" (!) nie nudzą się mimo upływu wielu lat. O liczbie odtworzeń nie wspominając.
Bujaj się Potworze
Na kolejną płytę trzeba było czekać do 2003 roku, kiedy to nakładem Jimmy Jazz Records ukazał się drugi krążek "Bujaj się". Przez te lata zespół ewoluował. Również personalnie - na wolaku i saksie pojawiła się charyzmatyczna Alicja. W muzyce z kolei pojawiło się więcej odwołań do klasyki ska i rocksteady (np. Desmond Dekker). Zaznaczył się też wpływ innych gatunków, w szczególności swingu i jazzu. Największą furorę z tej płyty zrobił kawałek "To miasto" ze świetnym pulsującym rytmem i szwędaczym tekstem.
Odwrót zespołu w stronę ugładzonego, bardziej klubowego niż ulicznego ska, stał się tendencją trwałą. W 2007 ukazał się "Potwór", ze sporą dawką klimatów charakterystycznych dla filmów gangsterskich ("Kaliber 32"). Więcej uwagi poświęcono też utworom instrumentalnym.
W 2008 roku wyszła zremasterowana, debiutancka "Vespa" (tym razem na cd). Podrasowane, czyściutko brzmiące kawałki nie straciły swej mocy po obróbce.
Wreszcie w 2010 roku ukazał się ostatni album "Starsi grubsi bogatsi" udowadniający, że zespół się nie wypalił i wciąż ma dużo pomysłów na granie klasycznego ska. Z resztą recenzję tej płyty można znaleźć na TegoSlucham o tu.
Najgorszy zespół w Polsce
Mimo nieubłaganego upływu czasu, Vespa wciąż wyróżnia się na polskiej scenie. Konsekwentnie robi swoje, nie bacząc na zmieniające się mody i trendy. Przy tym nie stoi w miejscu i nie odcina kuponów. Koncerty Vespy słyną z pół-kabaretowego stylu, pełnego poczucia humoru i dystansu do siebie (ochoczo określają się mianem najgorszego zespołu w kraju). Jednak przede wszystkim to świetna zabawa w rytmach ska.
Nie dawno zaszły w Vespie dosyć poważne zmiany personalne, odszedł m,in. trębacz Porek oraz perkusista Grochu. Po uzupełnieniu składu zespół ruszył w trasę, zagra też na zbliżających się Dniach Morza w Szczecinie.
Vespy miejsca w sieci:
vespa.odra1300.org/
myspace.com/vespaska
facebook.com/vespaband
Zmotoryzowany owad
Za zagłębie reggae/ska w Polsce uznaje się Śląsk. Jakoś tak wyszło, że tam najwięcej bujaczy się zagnieździło tudzież wytworzyło. Vespa broni dzielnie honoru północnej Polski, będąc od lat ostoją ska na rubieżach północno-zachodnich (odwiecznie polski Szczecin). Zawsze mieli swój styl, tak pod względem muzycznym, image'u i stylu bycia. Nazwę wzięli od marki skuterów, legendarnych wśród brytyjskich skinheadów oraz od łacińskiego nazewnictwa osy (Vespula).
Jako jedni z pierwszych podjęli w latach 90 próbę przeniesienia na grunt polski muzyki ska, która wówczas była w Polsce czymś egzotycznym i nie do końca rozumianym. Od lat konsekwentnie realizują to wyzwanie, może czasami nieco zbaczając z drogi, ale nie są to bynajmniej nurkowania w rów w stylu p. Chylińskiej.
Debiut
Debiutowali w 1995 roku. Dwa lata później ukazała się ich kaseta, wydana przez QQRYQ, pod niezbyt wyszukanym tytułem "Vespa". Dziś jest to już album zaliczany do klasyki polskiego ska. Pełny jest świetnych, skocznych utworów w klimacie reggae i ska, zagranych w naszym polskim, wyjątkowym stylu. Kawałki jak "Kobiety Omanu", "Skutermania" (to już absolutna legenda), "Robotnicze Reggae" czy "Zbieg" (!) nie nudzą się mimo upływu wielu lat. O liczbie odtworzeń nie wspominając.



Bujaj się Potworze
Na kolejną płytę trzeba było czekać do 2003 roku, kiedy to nakładem Jimmy Jazz Records ukazał się drugi krążek "Bujaj się". Przez te lata zespół ewoluował. Również personalnie - na wolaku i saksie pojawiła się charyzmatyczna Alicja. W muzyce z kolei pojawiło się więcej odwołań do klasyki ska i rocksteady (np. Desmond Dekker). Zaznaczył się też wpływ innych gatunków, w szczególności swingu i jazzu. Największą furorę z tej płyty zrobił kawałek "To miasto" ze świetnym pulsującym rytmem i szwędaczym tekstem.



Odwrót zespołu w stronę ugładzonego, bardziej klubowego niż ulicznego ska, stał się tendencją trwałą. W 2007 ukazał się "Potwór", ze sporą dawką klimatów charakterystycznych dla filmów gangsterskich ("Kaliber 32"). Więcej uwagi poświęcono też utworom instrumentalnym.
W 2008 roku wyszła zremasterowana, debiutancka "Vespa" (tym razem na cd). Podrasowane, czyściutko brzmiące kawałki nie straciły swej mocy po obróbce.



Wreszcie w 2010 roku ukazał się ostatni album "Starsi grubsi bogatsi" udowadniający, że zespół się nie wypalił i wciąż ma dużo pomysłów na granie klasycznego ska. Z resztą recenzję tej płyty można znaleźć na TegoSlucham o tu.
Najgorszy zespół w Polsce
Mimo nieubłaganego upływu czasu, Vespa wciąż wyróżnia się na polskiej scenie. Konsekwentnie robi swoje, nie bacząc na zmieniające się mody i trendy. Przy tym nie stoi w miejscu i nie odcina kuponów. Koncerty Vespy słyną z pół-kabaretowego stylu, pełnego poczucia humoru i dystansu do siebie (ochoczo określają się mianem najgorszego zespołu w kraju). Jednak przede wszystkim to świetna zabawa w rytmach ska.
Nie dawno zaszły w Vespie dosyć poważne zmiany personalne, odszedł m,in. trębacz Porek oraz perkusista Grochu. Po uzupełnieniu składu zespół ruszył w trasę, zagra też na zbliżających się Dniach Morza w Szczecinie.



Vespy miejsca w sieci:
vespa.odra1300.org/
myspace.com/vespaska
facebook.com/vespaband
komentarze