Z niemałym trudem wybraliśmy 10 najlepszych polskich płyt roku 2013.
Klikając w tytuł płyty traficie na recenzję danego albumu, gdzie z kolei zawsze są jakieś próbki do odsłuchu.
10. The Bartenders – „Szumna Sessions” - Porywający mariaż stylów, którymi od przeszło półwiecza Jamajka podbija świat. Na dokładkę trochę starego jazzu, dobre teksty i ciekawi goście. Najciekawsza tegoroczna płyta inspirowana karaibskimi brzmieniami.
9. kIRk – „Zła Krew” - po raz kolejny kIRK nie zawodzi fanów jazzu. Rozbudowane i pomysłowe kompozycje zadowolą nawet najwybredniejszych słuchaczy.
8. Wovoka - „Trees Against the Sky” - Raphael Rogiński i jego ekipa udowodnili, że nasz, słowiański blues też może być blisko spokrewniony z mistycyzmem i transowym przekazem. Ten debiut to perfekcyjny przykład ciekawego odświeżania konwencji.
7. BOKKA – „BOKKA" – wysmakowany alternatywny pop najwyższych lotów. Brawa dla autorów. Podziw tym większy, że udało im się wyrwać z zupełnie innej stylistyki, w której działają na co dzień
6. [peru] – „Ktoś z nich” – dawno nie widzieliśmy tak mocnej, pełnej precyzji i powalającej energią płyty z kręgów post punka i noise’u. Gdyby powstała w latach ’90, byłaby już pewnie legendą.
5. Ampacity – „Encounter One” - W tym roku nikt nie zaskoczył tak rodzimej sceny muzycznej jak Ampacity. Debiutancki krążek formacji to zaledwie trzy kompozycje, ale ilość smaczków jakie muzycy na nich zmieścili jest oszałamiająca. No i nie zapominajmy o kapitalnym brzmieniu.
4. Stara Rzeka - „Cień chmury nad ukrytym polem” - Kuba Ziołek zaszył się w głuszy Borów Tucholskich, by w pojedynkę nagrać album będący fascynującą wyprawą do źródeł sztuki. Głębokie, intrygujące i szczere.
3. Trupa Trupa – „++” – Psychodeliki lat sześćdziesiątych przekute na współczesne, gitarowe granie. Jedna z najbardziej oryginalnych rockowych płyt ostatnich lat. W dodatku z najpiękniejszą piosenką o nienawiści.
2. Obscure Sphinx - „Void Mother” – takiego złowrogiego uderzenia potrzebowała polska scena okołometalowa. Brutalne i radykalne, ale też przemyślane i ze smakiem. Można (i trzeba) pokazywać światu.
1. Świetliki – „Sromota” – Świetliki jak wino. Fantastyczny powrót poezji Świetlickiego. Wybitne teksty, znakomita muzyka i łącznie aż trzy albumy w jednym, wszystkie trzymające poziom.
Nie zapomnijcie też o: Wieże Fabryk – „Cel i światło”, The Stubs – „Second Suicide”, Variété – „Piosenki Kolonistów”
Zobacz 10 najciekawszych debiutów 2013 roku
Redakcyja Tego Słucham
Klikając w tytuł płyty traficie na recenzję danego albumu, gdzie z kolei zawsze są jakieś próbki do odsłuchu.
10. The Bartenders – „Szumna Sessions” - Porywający mariaż stylów, którymi od przeszło półwiecza Jamajka podbija świat. Na dokładkę trochę starego jazzu, dobre teksty i ciekawi goście. Najciekawsza tegoroczna płyta inspirowana karaibskimi brzmieniami.
9. kIRk – „Zła Krew” - po raz kolejny kIRK nie zawodzi fanów jazzu. Rozbudowane i pomysłowe kompozycje zadowolą nawet najwybredniejszych słuchaczy.
8. Wovoka - „Trees Against the Sky” - Raphael Rogiński i jego ekipa udowodnili, że nasz, słowiański blues też może być blisko spokrewniony z mistycyzmem i transowym przekazem. Ten debiut to perfekcyjny przykład ciekawego odświeżania konwencji.
7. BOKKA – „BOKKA" – wysmakowany alternatywny pop najwyższych lotów. Brawa dla autorów. Podziw tym większy, że udało im się wyrwać z zupełnie innej stylistyki, w której działają na co dzień
6. [peru] – „Ktoś z nich” – dawno nie widzieliśmy tak mocnej, pełnej precyzji i powalającej energią płyty z kręgów post punka i noise’u. Gdyby powstała w latach ’90, byłaby już pewnie legendą.
5. Ampacity – „Encounter One” - W tym roku nikt nie zaskoczył tak rodzimej sceny muzycznej jak Ampacity. Debiutancki krążek formacji to zaledwie trzy kompozycje, ale ilość smaczków jakie muzycy na nich zmieścili jest oszałamiająca. No i nie zapominajmy o kapitalnym brzmieniu.
4. Stara Rzeka - „Cień chmury nad ukrytym polem” - Kuba Ziołek zaszył się w głuszy Borów Tucholskich, by w pojedynkę nagrać album będący fascynującą wyprawą do źródeł sztuki. Głębokie, intrygujące i szczere.
3. Trupa Trupa – „++” – Psychodeliki lat sześćdziesiątych przekute na współczesne, gitarowe granie. Jedna z najbardziej oryginalnych rockowych płyt ostatnich lat. W dodatku z najpiękniejszą piosenką o nienawiści.
2. Obscure Sphinx - „Void Mother” – takiego złowrogiego uderzenia potrzebowała polska scena okołometalowa. Brutalne i radykalne, ale też przemyślane i ze smakiem. Można (i trzeba) pokazywać światu.
1. Świetliki – „Sromota” – Świetliki jak wino. Fantastyczny powrót poezji Świetlickiego. Wybitne teksty, znakomita muzyka i łącznie aż trzy albumy w jednym, wszystkie trzymające poziom.
Nie zapomnijcie też o: Wieże Fabryk – „Cel i światło”, The Stubs – „Second Suicide”, Variété – „Piosenki Kolonistów”
Zobacz 10 najciekawszych debiutów 2013 roku
Redakcyja Tego Słucham
tagi: [peru] (3) ampacity (4) bokka_ (2) elektronika (161) kirk (8) obscure_sphinx (2) polskie (886) przybliżamy (144) punk (172) punk_rock (78) reggae (122) rock (485) ska (41) stara_rzeka (2) the_bartenders (3) trupa_trupa (5) wovoka_ (3) świetliki (3)
komentarze