sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Olo Walicki - Kaszebe II

0 03-01-2015 19:08

Olo Walicki już w tym roku sprezentował nam jeden album. To była płyta "Kot (czy też kotka?)", którą recenzowaliśmy na stronach TS. Minęło pół roku i już mamy w rękach jego kolejne dzieło - "Kaszebe II".

Walicki kojarzony jest z jazzem, yassem, rockową alternatywą i folkiem. Jego zainteresowania dotyczące kultury Kaszub przyniosły już jeden album, który te gatunki muzyczne sprawnie połączył. Mowa o wydanym siedem lat temu - "Kaszebe". Obok improwizacji instrumentalnych, znalazły się na nim piosenki z tekstami w języku kaszubskim. Ten patent zastosowany został także na tym nowym wydawnictwie. Olo wykorzystał materiały archiwalne ze zbiorów Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie (opisane na płycie jako dokumenty terenowe) i trzy numery na płycie - "Sowa"," Hej La La" i "Wedla puga" to takie kolaże współczesnej muzy z tradycyjnym słowem.


Wszystkie kompozycje zostały nagrane przez pięcioosobowy skład. Oprócz lidera i dwójki, która grała już na "Kaszebe" - gitarzysty Piotra Pawlaka i perkusisty Kuby Staruszkiewicza, w personelu, który przygotował kontynuację tamtej płyty są jeszcze - Tomasz Ziętek(trąbka, klawisze) i M.Bunio.S(głos, gitara, sample). Teksty piosenek zostały napisane przez siedmiu (!) autorów. Można czasem usłyszeć w radio "Kontrabas" wymyślony przez Tymona Tymańskiego, ironiczny życiorys młodego jazzowego muzyka z refrenem: "Kontrabas to kłopotów moc. Nie wiem jak dłużej nosić go. Kontrabas to jazzowy krzyż. I nie mam siły z nim przez życie iść". Inne liryki są autorstwa m.in. Doroty Masłowskiej, Gaby Kulki, Maćka Salamona z Gówna oraz Lopeza Stamma z legendarnego trójmiejskiego Totartu (rewelacyjna apokaliptyczna opowiastka "Słone Przymorze"!).

Psychodeliczne formy, doprawione subtelnie, ale znacząco elektroniką, jazzowe solówki i alternatywny gitarowy groove mieszają się zatem w tym zestawie, z pozoru niebezpiecznie eklektycznym. Dla lubiących takie wariacje, to zdecydowanie bardzo pożywna strawa.

Cała płyta to mozaika dopełniających się elementów, a wiele utworów ma wręcz przebojowy potencjał (choćby syntezatorowy "Salamon" czy "Karmiczne długi"). Najmocniejszy zaś jest finał - "Wedle puga", z mocnym basem i dudniącą perkusją, ale za to z radośnie podanym tekstem."Kaszebe II" łączy więc przyjemne z pożytecznym. Nie zapominamy o Kaszubach, a przy tym dobrze się bawimy inteligentnymi dźwiękami.



Radios


tagi: alternatywa (298)  elektronika (161)  polskie (886)  recenzje (806)  rock (485) 
komentarze