sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

zlEPek - The Dog, Trüd, Fight Them All

0 14-01-2015 18:55

Trzy krótkie na twarz.

The Dog - „Fountain Of Youth”

Właściwie można silić się na poetyckie opisy tej płyty, próbę postawienia profilu psychologicznego członków kapeli tylko i wyłącznie po zaznajomieniu się z tekstami... ale po co? Nie powinno się o tym materiale pisać nic innego, jak to, że napierdala. Wrocławska ekipa powiązana m.in. z We Are Idols wypuszcza swój drugi materiał w wersji fizycznej już w lutym. Dziewięć numerów w klimacie Dropdead czy 86 Mentality robi potężną robotę – sieka i nieco dekadencko-wkurwione teksty kreują obraz dobrze spędzonych dziewięciu minut dla każdego człowieka, który zamiast opłacać rachunki wolałby leżeć na łóżku z blantem i słuchać Seaweed czy Jawbreakera w swoim pokoju na suburbiach.

Najlepszy numer: wieńczące płytę „Fountain Of Youth” i „I Have Problems” w nieco wolniejszym tempie to najmocniejsze punkty drugiego albumu wrocławskiego Psa.



Trüd - „Demo 2015”

D-beat z północnej Polski w wydaniu bardzo, ale to bardzo lo-fi. Gdyby ktoś stworzył tekstową wersję Fallouta, odpalaną w małym dosowym okienku – demo Trüdu byłoby perfekcyjnym soundtrackiem. Post-apokaliptyczna tematyka dominuje w polskich (!) tekstach tej ekipy – stwierdzenia takie jak „kondukt zaśniedziałych półgłówków”czy „wyliniałe sępy krążą pod czerwonym słońcem” przywodzą na myśl skojarzenia z baudelairowsko-pijackimi wizjami. Delay na wokalu, bas o potężnym brzmieniu – zajarają się i punki, i inteligenci. Nie spodoba się za to chłopcom w v-neckach zafascynowanych tym, że Asking Alexandria znów odwiedzi Polskę – ale myślę, że nie jest to target Trüdu. Patrząc po reakcjach, jakie wywołał ten materiał – nie tylko ja życzyłbym sobie jakiejś EP czy LP w nieco lepszej jakości. Posługując się cytatem – „bunkrów nie ma, ale i tak jest zajebiście.”

Najlepszy numer: „Królowie Pustkowia” - gdybym był pisarzem nazwałbym tak swojego bestsellera. Niestety nie zabrałem się jeszcze za powieść.



Fight Them All - „No More Orders”

Rasizm to gówno. Nie znoszę tych, którzy koszulkę Minora zamienili na garnitur. Świat jest chujowy, ale idziemy do przodu z podniesionymi głowami.

Jezu, jak ja uwielbiam taką muzę! Fight Them All na swoim LP „No More Orders” przekazuje proste prawidła pod proste dźwięki po raz kolejny pokazując, jak punk rock zjada pseudointelektualny bełkot („say it clearly or get the fuck away!”). Bowiem wprowadzenie do recenzji tej płyty wcale nie jest ironiczne, a ma pokazać, jak potrzebny jest nam (Amerykanie mają takie ładne określenie) straight-up hardcore punk. Zdarza się zapomnieć o podstawowych wartościach, a „No More Orders” to odtrutka na takie wpadki. Poza tym to idealna muza na wiosnę i na skate park. Przydałoby się już trochę słońca – a nie same płyty.

Najlepszy numer: „Imprisoned”. Jest również najbardziej oldschoolowy.



zlepił
Igor Prusakowski


tagi: fight_them_all_ (1)  polskie (886)  punk (172)  recenzje (806)  the_dog_ (1)  trüd (2) 
komentarze