sprawdź koncerty cyklu tego slucham w Szczecinie

Nagrobki – „Stan Prac”

0 22-12-2015 18:25

Żarty się skończyli.

Nagrobki szybko pokonały drogę od trupiego żartu („Pańskie Wersety”), koncertów bliższych performance’om, do wydania dojrzałej i przemyślanej płyty. Płyty, która z pewnością zaskoczy wszystkich, którzy poznali Nagrobki na scenie i zaskoczy nie tylko tym, że panowie jednak nauczyli się grać (a mieli próby codziennie rano).

Jeśli wyobrazicie sobie połączenie „Jesteśmy Jagódki”, Siekiery, Joy Division, Thee Oh Sees i Tajfunów, dodacie do tego kostuchę jako motyw przewodni, to będziecie już blisko Nagrobków. Studyjnym Nagrobkom bliżej do post punka i nowej fali niż do surowego, prymitywnego punkowego rzężenia. Produkcja, aranże – pełne zaskoczenie. Niemała też w tym zasługa gości. Dęte wzbogaciły brzmienie i dodały pierwiastka improwizacji. Nie przypadkowo dwa numery z dętymi („Zaraza”, „Dla Grzesia”) przykuwają szczególnie mocno uwagę - zwłaszcza zamykający „Dla Grzesia” z funeralnymi, przejmującymi trąbami.

Punk natomiast nadal przewija się w twórczości Nagrobków, ale na płycie zdaje się być wspomnieniem czasów, kiedy Adam i Maciej nie umieli zagrać nic innego. „Stan Prac” ma kilka prawdziwych hitów z prostym, punkowym właśnie szkieletem, ale staje się on jedynie punktem wyjścia – jest nowofalowo („Niedziela”), post punkowo i post rockowo („Blady Świt”, „Zaraza), wreszcie big bitowo („Martwi”).

W tekstach rządzi śmierć, która pojawia się na tej płycie 45 razy i to tylko na przestrzeni trzech numerów. Gdyby się uprzeć, można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że to koncept album o śmierci.

Będziecie te piosenki długo śpiewać, może niekoniecznie przy wigilijnym stole. Ale co ważne, stanowią one też ważny głos upominający się o prawa i równouprawnienie śmierci w myślach współczesnego człowieka.



rad


tagi: nagrobki (3)  noise_rock (30)  polskie (886)  punk (172)  recenzje (806) 
komentarze