23-03-2012
Nie możemy sobie wyobrazić piękniejszego zakończenia koncertów tegorocznej edycji Ostróda Reggae Festival niż magia i niezwykle nastrojowe dźwięki naszych zupełnie wyjątkowych gości - Fat Freddy's Drop z Nowej Zelandii. Donoszą organizatorzy Ostróda Reggae Festival 2021.
Ekipa z Nowej Zelandii zakończy swoim koncertem tegoroczną edycję festiwalu. Wystąpi 12 sierpnia po północy. Wyżej (i dalej) nie możemy już sięgnąć - z dumą donoszą organizatorzy.
Ten sformowany w Wellington w 1999 roku siedmioosobowy zespół nigdy nie trzymał się ściśle partytury - podstawą jego istnienia jest twórcza improwizacja.
Muzyka Fat Freddy's Drop czerpie inspiracje z całego leksykonu czarnej muzyki. Wypełnione soulem wokalizy i jazzowe harmonie zderzają się z taśmowymi pogłosami i podparte są sekcją rytmiczną, która tak samo komfortowo wypełnia pulsujące techniczne pejzaże jak i korzenne, reggaeowo-bluesowe przestrzenie.
"Jedną z dobrych stron pochodzenia z daleka od centrum wydarzeń i bycia pozbawionym obciążenia długą historią muzyki jest to, że nie czujemy się utkwieni w jednym określonym stylu czy podejściu do tworzenia" - mówi założyciel grupy DJ Fitchie, producent i mistrz MPC.
Od samego początku istnienia żaden ich koncert nie wyglądał tak samo. Nie stanowi zaskoczenia fakt, że to granie na żywo jest tym co napędza zespół. Mają na swym koncie wiele pielgrzymek za siódmą górę. Międzynarodowy szacunek pozwala im być headlinerem wyprzedanych koncertów tylko dzięki krążącym o nich pozytywnym opiniom.
Fat Freddy's Drop gościli w Polsce dwukrotnie, ostatni raz pozostawiając po sobie niezatarte wrażenia podczas Heineken Open ‘Er 2011. W Ostródzie są trzecim wykonawcą reprezentującym scenę kraju kiwi po Cornerstone Roots (2010) oraz Katchafire (2011).
NEWS: FAT FREDDY’S DROP gwiazdą Ostródy 2012

Ekipa z Nowej Zelandii zakończy swoim koncertem tegoroczną edycję festiwalu. Wystąpi 12 sierpnia po północy. Wyżej (i dalej) nie możemy już sięgnąć - z dumą donoszą organizatorzy.
Ten sformowany w Wellington w 1999 roku siedmioosobowy zespół nigdy nie trzymał się ściśle partytury - podstawą jego istnienia jest twórcza improwizacja.
Muzyka Fat Freddy's Drop czerpie inspiracje z całego leksykonu czarnej muzyki. Wypełnione soulem wokalizy i jazzowe harmonie zderzają się z taśmowymi pogłosami i podparte są sekcją rytmiczną, która tak samo komfortowo wypełnia pulsujące techniczne pejzaże jak i korzenne, reggaeowo-bluesowe przestrzenie.



"Jedną z dobrych stron pochodzenia z daleka od centrum wydarzeń i bycia pozbawionym obciążenia długą historią muzyki jest to, że nie czujemy się utkwieni w jednym określonym stylu czy podejściu do tworzenia" - mówi założyciel grupy DJ Fitchie, producent i mistrz MPC.



Od samego początku istnienia żaden ich koncert nie wyglądał tak samo. Nie stanowi zaskoczenia fakt, że to granie na żywo jest tym co napędza zespół. Mają na swym koncie wiele pielgrzymek za siódmą górę. Międzynarodowy szacunek pozwala im być headlinerem wyprzedanych koncertów tylko dzięki krążącym o nich pozytywnym opiniom.
Fat Freddy's Drop gościli w Polsce dwukrotnie, ostatni raz pozostawiając po sobie niezatarte wrażenia podczas Heineken Open ‘Er 2011. W Ostródzie są trzecim wykonawcą reprezentującym scenę kraju kiwi po Cornerstone Roots (2010) oraz Katchafire (2011).

komentarze