10-12-2015
Ostatni koncert naszego cyklu w 2015 roku był wyjątkowo hmmm widowiskowy. Zagrali dla nas The Black Howl i AveCeasar.
Hasło z tytułu padło z publiczności i skandowane długo stało się czymś na wzór zawołania: kurwa mać panki grać. Skąd się wzięło? AveCeasar grają w maskach. Na gitarze pan Sowa, na perkusji pan Niedźwiedź. I te dwa zwierzaki naprawdę wiedzą jak zrobić dobry hałas. Fotki poniżej. Jak zawsze - galeria odpala się po kliknięciu w fotę. Pierwszych 5 zdjęć naszych. Reszta Wojtek Lisowski.









Hasło z tytułu padło z publiczności i skandowane długo stało się czymś na wzór zawołania: kurwa mać panki grać. Skąd się wzięło? AveCeasar grają w maskach. Na gitarze pan Sowa, na perkusji pan Niedźwiedź. I te dwa zwierzaki naprawdę wiedzą jak zrobić dobry hałas. Fotki poniżej. Jak zawsze - galeria odpala się po kliknięciu w fotę. Pierwszych 5 zdjęć naszych. Reszta Wojtek Lisowski.










26-11-2015
Koncert Sutari i Marry No Wane przyniósł rekord frekwencyjny w naszym cyklu Tego Słucham. Rzućcie okiem jak było.
Zdjęcia z 21 listopada mamy dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionego portalu Szczecin Główny
Foty cykał Hubert Grygielewicz.
Galeria odpala się po kliknięciu w fotę. Zapraszamy.









Zdjęcia z 21 listopada mamy dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionego portalu Szczecin Główny
Foty cykał Hubert Grygielewicz.
Galeria odpala się po kliknięciu w fotę. Zapraszamy.









21-12-2015
Kilka fotek z koncertu Pogodna w szczecińskim Hormonie 14 listopada 2015 r.
Fotogaleria odpala się po kliknięciu w fotę.





Fotogaleria odpala się po kliknięciu w fotę.






12-11-2015
Dwie kapele z dwóch różnych stron - geograficznych i muzycznych. W sobotę 7 listopada zagrały w naszym cyklu Complete Radio Silence oraz Milkink.
Mamy kilka obrazków z tego wieczora. Klik w fotę otwiera fotogalerię.






Mamy kilka obrazków z tego wieczora. Klik w fotę otwiera fotogalerię.







12-11-2015
Zapraszamy na premierę nowego kawałka z nowej, jeszcze niewydanej płyty drewnofromlas. Sprawdźcie jak brzmi "Schnę". Jeśli wam się podoba, możecie im pomóc w wydaniu drugiego krążka.
drewnofromlas to zespół dla nas w pewnym sensie szczególny. To pierwsza kapela, której koncert współorganizowaliśmy, jeszcze jak w głowie nie było pomysłu na cały cykl koncertów. Ze swoim kawałkiem pokazali się też na naszej pierwszej, legendarnej (he he) składance.
Teraz drewnofromlas prowadzi akcję zbierania kasy na wydanie drugiej płyty, która będzie się nazywać "Trudne wakacje". W ten sam sposób wydali też swój debiut, który co tu dużo gadać, był bardzo dobrą płytą (recenzja). Mamy dla was nowy, niepublikowany jeszcze utwór z nadchodzącego albumu. To kawałek "Schnę":
Jeśli chcecie im pomóc, wszystkie szczegóły jak to zrobić znajdziecie tutaj.
Reszty informacji szukajcie u nich na profilach.

drewnofromlas to zespół dla nas w pewnym sensie szczególny. To pierwsza kapela, której koncert współorganizowaliśmy, jeszcze jak w głowie nie było pomysłu na cały cykl koncertów. Ze swoim kawałkiem pokazali się też na naszej pierwszej, legendarnej (he he) składance.
Teraz drewnofromlas prowadzi akcję zbierania kasy na wydanie drugiej płyty, która będzie się nazywać "Trudne wakacje". W ten sam sposób wydali też swój debiut, który co tu dużo gadać, był bardzo dobrą płytą (recenzja). Mamy dla was nowy, niepublikowany jeszcze utwór z nadchodzącego albumu. To kawałek "Schnę":
Jeśli chcecie im pomóc, wszystkie szczegóły jak to zrobić znajdziecie tutaj.
Reszty informacji szukajcie u nich na profilach.

26-10-2015
Krótka wspominka wizyty toruńskiej Jesieni w Szczecinie 23 października. Wsparli ich miejscowi Bird Of Either. Wszystko to w ramach naszego cyklu koncertowego Tego Słucham.
Zaczęli chłopaki z Bird Of Either. Jak się okazało ich muzyka w wersji live nie jest aż tak niemelodyjna, jak ją reklamowaliśmy. Co prawda trio raczej nie porusza się po widocznych ścieżkach melodii, tylko łazi po drone’owych i ambientowych łąkach, ale nie błądzi. W dość eterycznych kompozycjach odnajdziemy motywy przewodnie i konsekwencję w trzymaniu się wypracowanego pomysłu. Mnie zaskoczył fakt, że bywało tak rytmicznie, że chwilami dałoby się nakleić im etykietę „doom”. Podkreślam - chwilami, bo kiedy tylko wchodzili w te swoje mgły rozdilejowanych gitar i wibrujących klawiszy, to ów etykieta spływała jak po mokrej butelce. I właśnie w tych mocniej zaznaczonych rytmicznie momentach przydałaby się im perkusja. W ogóle wydaje się, że dobry garowy dopełniłby ten projekt. Ale to trochę czcze gadanie – można gdybać czy pasowałaby fujarka czy może glockenspiel. Tak czy siak, Bird Of Either mają wizję swojej twórczości, mają niezbędną intuicję w komponowaniu, do tego entuzjazm i zapał. Czyli wato się im przyglądać.
A Jesień? Niby zamiecie i zawieje są domeną innej pory roku, ale tak – Jesień pozamiatała. Niedawno wydali świetną epkę „O”, tylko po to, żeby teraz jej właściwie nie grać na koncertach. Nowy materiał wyparł ograne już numery. A świeże rzeczy niosą ze sobą to, co najlepszego ma dla nas Jesień – nieoczywiste melodie, nojzy, eksperymenty i intrygującą poezję Szwarca. W Domku Grabarza pohulali na całego – odchodząc w „Kopać” od introwertycznej, kołyszącej piosenki do rozciągniętego do dobrych kilku minut post-punkowego transu. W małej salce Domku wytworzyła się chyba odpowiednia energia, bo po całkiem długim secie i przerwie na fajkę, chłopaki powrócili na scenę. Dzięki temu usłyszeliśmy trochę więcej „O”, niż było to w planach, wliczając w to choćby potężnie brzmiące „Tanio i przyjemnie” (z fragmentem jakby wyrwanym z ziołkowego Hokei) czy zabijającą ścianą dźwięku „Myszkę”. Myślałem, że po tym, co ostatnio w Domku zaprezentował Woody Alien, ciężko komukolwiek będzie wspiąć się na taki poziom…
Nie muszę chyba dodawać, że warto wyczekiwać nowej płyty Jesieni. Będzie przygotowana nieco inaczej niż „O”, a jej miksem zajął się Michał Kupicz. Podobno spodziewać się jej można w okolicach pierwszego kwartału 2016.
I jeszcze raz – dzięki wszystkim, którzy przybyli. I do zobaczenia.
Poniżej klika fot (klik w fotkę otwiera fotogalerię)
[rad]






Zaczęli chłopaki z Bird Of Either. Jak się okazało ich muzyka w wersji live nie jest aż tak niemelodyjna, jak ją reklamowaliśmy. Co prawda trio raczej nie porusza się po widocznych ścieżkach melodii, tylko łazi po drone’owych i ambientowych łąkach, ale nie błądzi. W dość eterycznych kompozycjach odnajdziemy motywy przewodnie i konsekwencję w trzymaniu się wypracowanego pomysłu. Mnie zaskoczył fakt, że bywało tak rytmicznie, że chwilami dałoby się nakleić im etykietę „doom”. Podkreślam - chwilami, bo kiedy tylko wchodzili w te swoje mgły rozdilejowanych gitar i wibrujących klawiszy, to ów etykieta spływała jak po mokrej butelce. I właśnie w tych mocniej zaznaczonych rytmicznie momentach przydałaby się im perkusja. W ogóle wydaje się, że dobry garowy dopełniłby ten projekt. Ale to trochę czcze gadanie – można gdybać czy pasowałaby fujarka czy może glockenspiel. Tak czy siak, Bird Of Either mają wizję swojej twórczości, mają niezbędną intuicję w komponowaniu, do tego entuzjazm i zapał. Czyli wato się im przyglądać.
A Jesień? Niby zamiecie i zawieje są domeną innej pory roku, ale tak – Jesień pozamiatała. Niedawno wydali świetną epkę „O”, tylko po to, żeby teraz jej właściwie nie grać na koncertach. Nowy materiał wyparł ograne już numery. A świeże rzeczy niosą ze sobą to, co najlepszego ma dla nas Jesień – nieoczywiste melodie, nojzy, eksperymenty i intrygującą poezję Szwarca. W Domku Grabarza pohulali na całego – odchodząc w „Kopać” od introwertycznej, kołyszącej piosenki do rozciągniętego do dobrych kilku minut post-punkowego transu. W małej salce Domku wytworzyła się chyba odpowiednia energia, bo po całkiem długim secie i przerwie na fajkę, chłopaki powrócili na scenę. Dzięki temu usłyszeliśmy trochę więcej „O”, niż było to w planach, wliczając w to choćby potężnie brzmiące „Tanio i przyjemnie” (z fragmentem jakby wyrwanym z ziołkowego Hokei) czy zabijającą ścianą dźwięku „Myszkę”. Myślałem, że po tym, co ostatnio w Domku zaprezentował Woody Alien, ciężko komukolwiek będzie wspiąć się na taki poziom…
Nie muszę chyba dodawać, że warto wyczekiwać nowej płyty Jesieni. Będzie przygotowana nieco inaczej niż „O”, a jej miksem zajął się Michał Kupicz. Podobno spodziewać się jej można w okolicach pierwszego kwartału 2016.
I jeszcze raz – dzięki wszystkim, którzy przybyli. I do zobaczenia.
Poniżej klika fot (klik w fotkę otwiera fotogalerię)
[rad]






16-09-2015
Są już efekty wizyty ekipy KEXP, kultowej stacji radiowej z Seattle, na OFF Festivalu. Powstały wówczas sesje live 10 polskich zespołów. Publikowane są od 16 września, na pierwszy ogień poszła folk-punkowa Hańba. Zbierzemy wszystkie nagrania w jednym miejscu.
KEXP zaproponowali nagrania aż dziesięciu polskim zespołom - to Coals, The Stubs, Hańba!, Sutari, Enchanted Hunters, Kristen, Olo Walicki Kaszebe II, Lautari, Małe Miasta i Ukryte Zalety Systemu.
Sesje będą publikowane w następującej kolejności:
15 września - Hańba!
16 września - Kristen
22 września - Coals
29 września - Olo Walicki Kaszebe II
6 października - Sutari
13 października - Małe Miasta
#KlauzulaSumienia
20 października - The Stubs
27 października - Lautari
3 listopada - Enchanted Hunters
10 listopada U Z S - Ukryte Zalety Systemu

KEXP zaproponowali nagrania aż dziesięciu polskim zespołom - to Coals, The Stubs, Hańba!, Sutari, Enchanted Hunters, Kristen, Olo Walicki Kaszebe II, Lautari, Małe Miasta i Ukryte Zalety Systemu.
Sesje będą publikowane w następującej kolejności:
15 września - Hańba!



16 września - Kristen



22 września - Coals



29 września - Olo Walicki Kaszebe II



6 października - Sutari



13 października - Małe Miasta
#KlauzulaSumienia
20 października - The Stubs



27 października - Lautari



3 listopada - Enchanted Hunters
10 listopada U Z S - Ukryte Zalety Systemu
18-10-2015
KRÓL pojawił się w Szczecinie w nowym koncertowym składzie z Mateuszem Rychlickim z Kristen na perkusji. Koncert odbył się 16 października 2015 w Hormonie. Mamy kilka fotek z tego wieczora.
(fotogaleria po kliknięciu w zdjęcie)







(fotogaleria po kliknięciu w zdjęcie)







